Stilić: Rywale powinni czuć respekt przed Lechem

Piotr Bąk
- Wiedziałem, że kiedy piłka spadnie na murawę i odbije się od tego podłoża może spłatać niezłego figla - powiedział nam Semir Stilić tuż po zwycięskim meczu Lecha z Jagiellonią. Obszerny wywiad z bohaterem spotkania tylko w EKSTRAKLASA.NET!

Pamiętasz swój ostatni mecz kiedy strzeliłeś dwie bramki?
Tak doskonale. Była to potyczką z Lechią Gdańsk.

Czujesz się bohaterem swojego zespołu?
Nie, na pewno nie czuje się bohaterem Lecha. Nie ma znaczenia, kto zdobywa bramki, najważniejsze są zwycięstwa. W naszej sytuacji zdobycie 3 punktów w każdym meczu jest priorytetem. Nasza sytuacja w tabeli nie pozwala nam już gubić w głupi sposób punktów, musimy gonić rywali nie oglądając się za siebie.

Jak ty widziałeś drugą sytuację bramkową? Piłka odbiła się dosyć dziwnie, obrona Jagiellonii również popełniła spory błąd.
Wiedziałem, że kiedy piłka spadnie na murawę i odbije się od tego podłoża może spłatać niezłego figla, spodziewałem się chyba wszystkiego, dlatego tym bardziej cieszę się, że udało mi się w tej akurat sytuacji pokonać Grzegorza Sandomierskiego.

Mijały kolejne minuty, tymczasem Lech cały czas bił głową w mur, nie potrafiąc sforsować obrony Jagiellonii. Nerwowość w waszych szeregach narastała?
Myślę, że warto zauważyć, że w kilku ostatnich meczach pierwsza zdobyta przez nas bramka otwierała drogę do sukcesu. Tak było w potyczce z Arką, Widzewem czy wcześniej jeszcze w Lidze Europy z Bragą. Najważniejsze dla nas dzisiaj, przy stanie 0:0 było nie stracić bramki. Spodziewaliśmy się również, że gol dla nas jest kwestią czasu. W naszych szeregach jest wielu zawodników potrafiących zdobywać bramki, musimy tylko konsekwentnie grać w obronie. Dzisiaj sztuka ta udała nam się znakomicie, czego efektem jest zwycięstwo nad Jagą.

Wróćmy jeszcze do ubiegłotygodniowego meczu i porażki z Cracovią. Czego twoim zdaniem zabrakło, aby pokonać wtedy Pasy? Skuteczności, szczęścia czy może jeszcze czegoś innego?
Takie mecze jak tydzień temu zdarzają się nawet najlepszym. W Krakowie nie wychodziło nam praktycznie nic. Musimy już zapomnieć o tej wpadce, iść do przodu i wygrywać kolejne pojedynki.

Po dzisiejszym zwycięstwie z Jagiellonią zbliżyliście się do czołówki ligi. Czy realne jest jeszcze dogonienie Wisły i skuteczna obrona mistrzowskiego tytułu?
Musimy wierzyć w zwycięstwo w każdym kolejnym meczu. Jeśli będziemy grać tak jak dzisiaj z Jagiellonią to wszystko się jeszcze może zdarzyć. Nasi rywale na pewno zgubią jeszcze punkty. Polska liga nie raz pokazywała, że tutaj każdy może z każdym jednocześnie wygrać jak i przegrać.

Doskonale zdajecie sobie sprawę, że najkrótszą drogą do pucharów europejskich jest zdobycia Pucharu Polski. W półfinale pewnie nie chciałbyś trafić na Legię. Kto zatem z dwójki Podbeskidzie, Lechia Gdańsk jest twoim wymarzonym rywalem na półfinał tych rozgrywek?
Jest to dla mnie zupełnie obojętne. To nie my, ale nasi rywale mają się martwić przed potyczką z nami. Lech jest najsilniejszą ekipą w naszej lidze i to do nas rywale powinni czuć respekt.

W Poznaniu rozmawiał Piotr Bąk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24