Manager Swansea Michael Laundrup zapowiedział ostatnio, że jego zespół czeka teraz siedem kluczowych pojedynków, które zadecydują o tym, czy zespół będzie uwikłany w walce o utrzymanie do samego końca, czy zdoła zapewnić sobie w miarę spokojną końcówkę sezonu. - Najbliższe półtorej miesiąca jest kluczowe dla reszty sezonu. Jeśli wyjdziemy z tego okresu dobrze, sprawy będą wyglądać bardzo dobrze, jeśli nie, będziemy musieli przyznać, że walczymy o utrzymanie do samego końca sezonu - stwierdził Duńczyk.
W powrocie do dobrej formie Swansea nie pomaga sytuacja kadrowa. Co prawda do kadry na mecz z Tottenhamem wracają Dwight Tiendalli i Roland Lamah, ale wykluczeni pozostają ciągle Jonathan de Guzman, Pablo Hernandez, Nathan Dyer, Michu i Michel Vorm.
Do składu Tottenhamu po miesięcznej kontuzji może wrócić natomiast Sandro. Także skrzydłowy Andros Townsend może wystąpić w meczu ze Swansea, jako że zagrał już w ostatnim meczu drużyny młodzieżowej "Kogutów". Do treningów po urazach wrócili już także Jan Vertonghen i Younes Kaboul, jednak nie są jeszcze gotowi do gry, podobnie jak ciągle leczący uraz Paulinho.
Tottenham ma w tabeli 3 punkty straty do czwartego Liverpoolu, który stracił wczoraj punkty, remisując z Aston Villą. Dla zespołu Tima Sherwooda dzisiejszy mecz jest więc doskonałą okazją by zbliżyć się do miejsc, dających szansę gry w Lidze Mistrzów. Na tym etapie sezonu każde zwycięstwo jest ważne, więc możemy spodziewać się zaciętej rywalizacji na Liberty Stadium.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?