Ruchowi w końcu udało się przełamać passę bez zwycięstwa.
W końcu wygraliśmy, może niezbyt zdecydowanie, ale wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. ŁKS postawił trudne warunki. Możemy się tylko cieszyć ze zwycięstwa.
Pan chyba szczególnie ma powody do zadowolenia. Można powiedzieć, że jest Pan ojcem tego sukcesu.
Zasługa całego zespołu była taka sama, ja w zasadzie tylko wykończyłem sytuację bramkową. Cały zespół na nią zapracował.
Strzelił Pan bramkę zespołowi, w którym jeszcze nie dawno występował. Jakie to uczucie?
Jest jakiś respekt i jakieś dobre wspomnienia, ale cóż, to jest piłka nożna i na boisku nie ma przyjaciół. Po meczu wiadomo, są to starzy przyjaciele, ale na boisku ich nie ma.
Jakie ma Pan plany na grę w przyszłym sezonie? Zmieni Pan barwy klubowe?
Wszystko jeszcze musi się wyjaśnić, zwłaszcza z moją sytuacją w Górniku Zabrze. Jeśli nie będę miał tam szansy na grę, to rozejrzę się za inną opcją. Na chwilę obecną skupiam się na grze w Radzionkowie. A co będzie później, czas pokaże, zwłaszcza w jakiej sytuacji będzie Górnik. Dla mnie najważniejsza jest gra.
Rozmawiał w Radzionkowie Marcin Szczepański
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?