Świątek jest najskuteczniejszym piłkarzem ŁKS w tym sezonie. Dla łódzkiej drużyny, która była rewelacją rundy jesiennej i zakończyła ją na trzecim miejscu, zdobył osiem goli.
- W tej chwili nie myślę o odejściu z Łodzi, bo chciałbym razem z ŁKS walczyć o awans do ekstraklasy. Wierzę, że cud, czyli uratowanie klubu, stanie się faktem - mówi Świątek, który nie ukrywa, że podobnie jak większość piłkarzy chciałby nadal występować w ŁKS. - Jest fajna drużyna, fajna atmosfera i czujemy, że razem możemy osiągnąć sukces. Ale niezbędne jest pozyskanie pieniędzy.
Piłkarz, który ma za sobą najlepszą rundę w życiu, kontuzji doznał na stadionie klubu, w którym się wychował, czyli Warty Poznań. Kilkanaście dni później w szpitalu im. Pirogowa przeszedł operację przywodziciela.
- To było szczęście w nieszczęściu, bo mięsień zerwał się tak, że łatwo było go zszyć - wyjaśnia. - Cała operacja trwała czterdzieści minut i nie było żadnych komplikacji.
Lekarze przewidują, że treningi z zespołem i grę w meczach sparingowych Adrian będzie mógł rozpocząć w lutym. - To taka data książkowa, może być równie dobrze połowa stycznia, ale i marzec - dodaje Świątek.
Za tydzień piłkarz rozpocznie rehabilitację. W tej chwili może korzystać tylko z fizjoterapii. - Rehabilitacja powinna sprawić, że mięsień zostanie wzmocniony. Na razie muszę bardzo uważać - mówi najskuteczniejszy piłkarz ŁKS.
Dzięki Świątkowi ŁKS zdobył wiele punktów. Jego bramki dały dwa pierwsze zwycięstwa w sezonie - z Wartą Poznań i Wisłą Płock. Strzelał też gole w pięciu innych spotkaniach, m.in. dwa w meczu ze Zniczem Pruszków czy też bardzo ważną bramkę z Górnikiem w Zabrzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?