Szczere wyznanie Wilshere'a: Kontuzje prawie odebrały mi miłość do piłki
Press Focus/X-news
Jack Wilshere poprzedni sezon może zaliczyć do najgorszych i najbardziej nieudanych w karierze. 24-letni pomocnik większość roku zmagał się z licznymi kontuzjami, przez które zarówno w klubie jak i w reprezentacji wystąpił tylko w pięciu spotkaniach, spędzając na boisku w sumie niewiele ponad 300 minut. Piłkarz przyznał niedawno w jednym z wywiadów, że był bliski nawet zakończenia kariery. - To był dla mnie bardzo trudny okres. Mentalnie byłem rozbity i wiele razy myślałem, że już nie wrócę do sportu. Przez te wszystkie kontuzje prawie straciłem miłość do piłki nożnej - wyznał Wilshere.