Termalica Bruk-Bet Nieciecza - MKS Kluczbork LIVE!

Gazeta Krakowska
- Czas w końcu wygrać - mówi przed niedzielnym spotkaniem z MKS Kluczbork trener pierwszoligowej Termaliki Bruk-Betu Nieciecza Mirosław Hajdo.

Czy czwarta wiosenna kolejka okaże się szczęśliwa dla beniaminka? Czy po niej dorobek punktowy zespołu zacznie rosnąć? To pytania, na które tylko pozytywnych odpowiedzi udzielają zawodnicy z Niecieczy. Wszyscy zresztą mają nadzieję cieszyć się z kompletu punktów po niedzielnym ostatnim gwizdku sędziego. W tym przypadku cel cel uświęca środki. - Nieważne w jaki sposób, najważniejsze, żebyśmy wygrali i cieszyli się z trzech punktów - przekonuje Łukasz Kowalski, obrońca zespołu.

Niecieczanie bez żadnych kłopotów przygotowywali się do starcia z MKS Kluczbork. Zmierzą się z rywalem, który jest wprawdzie w tabeli na dziewiątym miejscu, ale wyprzedza ich tylko o pięć punktów. Komplet pomoże w skróceniu dystansu. Wszyscy w obozie Termaliki Bruk-Betu zdają sobie z tego sprawę, na czele z opiekunem zespołu. - Chcielibyśmy w końcu wygrać. Wiosną jeszcze to nam się nie udało. Jesteśmy przygotowani do kolejnego trudnego meczu. Kluczbork to zespół, z którym w przerwie zimowej graliśmy sparing. Nie spodziewam się żeby jutro postawił na otwartą piłkę, chociaż mogę się zaskoczyć. MKS to nie jest przeciwnik pokroju Bogdanki Łęczna, jednak też prezentuje odpowiedni poziom. Na pewno go nie lekceważymy. Szanujemy jak każdy zespół, z którym przychodzić nam grać. Patrzymy jednak tylko na siebie. Jutro zamierzamy prowadzić grę oraz atakować. Zależy nam na wygraniu tego spotkania. Rywal pewnie będzie cieszyć się z punktu - przekonuje trener Mirosław Hajdo.

Niecieczanie mają nadzieję, że po dobrym spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, kontynuacja niezłej dyspozycji nastąpi właśnie w niedzielę.
- Wszystko trzeba udowodnić na boisku. Po ostatnich spotkaniach powoli krystalizuje się trzon zespołu. Chociaż wiadomo, że można spodziewać się różnych roszad - twierdzi szkoleniowiec.

Na dobry wynik liczy też pomocnik Dariusz Pawlusiński. - W Bielsku-Białej pokazaliśmy kilka niezłych akcji. Mam nadzieję, że pod tym względem będzie jeszcze lepiej - przekonuje.

MKS ostatnio grał w kratkę i na wyjazdach radzi sobie gorzej. Tydzień temu pokonał pewnie u siebie Górnika Polkowice, jednak wcześniej uległ Kolejarzowi Stróże w wyjazdowym spotkaniu. Teraz w kolejnym spotkaniu w Małopolsce chciałby uzyskać korzystniejszy rezultat.

Na liście nieobecnych w Termalice Bruk-Becie jest Arkadiusz Mysona. Obrońca nie trenował w ostatnich dniach z zespołem z powodów rodzinnych. Oprócz niego znalazł się na niej również Tomasz Metz. Piłkarz po ostatnim spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała narzeka na kłopoty z mięśniem dwugłowym. Ostatnie dni spędził na indywidualnych treningach.
Klub wciąż natomiast czeka na przesłanie przez grecką federację certyfikatu dla słowackiego bramkarza Lubosa Hajducha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24