Jodłowiec, tak jak inni nasi reprezentanci, podkreśla, że po dwóch strzelonych bramkach niepotrzebnie się cofnęliśmy. To ułatwiało grę rywalom. - Na pewno i pod względem indywidualnym i jako drużynie lepiej grało nam się w drugiej połowie, bo nie cofaliśmy się już tak głęboko. Przez to, że za bardzo skupiliśmy się na defensywie, ułatwiliśmy grę i rozgrywanie akcji Czechom. W drugiej połowie to poprawiliśmy i było to zdecydowanie widać. Myślę, że w pierwszej połowie cieszą bramki, a nie gra. Później to wyglądało już lepiej. Trener powiedział, że przy odbiorze i rozegraniu piłki jest za dużo nerwowości. Czasami za bardzo się spieszyliśmy i Czesi szybko przejmowali piłkę. Oni grali, a my za bardzo się cofaliśmy.
W reprezentacji Jodłowiec ma nieco więcej zadań defensywnych niż w klubie. To mu jednak nie przeszkadza - najważniejsze, że może grać na środku pomocy. - Każdą szansę trzeba wykorzystywać. Lepiej czuję się w środku pomocy. Trochę tych meczów do Euro jeszcze zostało, trochę czasu jeszcze jest, ale szybko to minie. Dzisiaj miałem założenia bardziej defensywne, „szóstki”. Musiałem być przed stoperami i rozgrywać z nimi piłkę. W Legii gram ofensywniej, ale obie pozycje mi pasują.
Bądź jak Gianni i #wylosujPolakom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?