Pomimo wyraźnej przewagi Lecha Poznań nad Spartakiem Trnava, Kolejorz zdołał wygrać tylko jedną bramką. Przez całą pierwszą oraz drugą połowę lechici zdominowali swojego przeciwnika, jednak w końcówce spotkania w szeregi poznaniaków wkradło się rozluźnienie i niepotrzebnie stracona bramka. Pomimo tego trener był bardzo zadowolony z postawy swojej drużyny.
- Uważam, że zagraliśmy dobry mecz. Mieli udział w tym wszyscy zawodnicy. Mieliśmy 75 procent posiadania piłki. Wygrywały jedneym golem, ale zdominowaliśmy naszego rywala. Jestem zadowolony, po tym co zaprezentowaliśmy w niedzielnym meczu - powiedział John van den Brom.
W 76. minucie spotkania z boiska zszedł Kristoffer Velde, który rozegrał bardzo dobre spotkanie. Norweg jednak w tradycyjny dla siebie sposób zademonstrował, że nie zgadza się z decyzją szkoleniowca. Jak na to wszystko zareagował Holender?
- On zawsze jest zły, gdy go zmieniam. Lubię zawodnika, który jest zły, bo wtedy widzę, że mu zależy. Nie podoba mi się, jak to pokazał, czy zademonstrował. Po dwóch minutach od zejścia porozmawiałem z nim, wiem, jakim jest człowiekiem, jak reaguje, jednak musi zachowywać się inaczej - podkreślił Holender.
Lech po raz kolejny traci bramkę w końcówce spotkania. Czy to świadczy o braku koncentracji w końcówkach spotkania?
- Nie można porównywać tych meczów z Żalgirisem i tych bramek straconych. Poprzeczka poszła w górę. Fakt, to był niepotrzebnie stracony gol. Podobało mi się, jak się pokazaliśmy, jaki styl zademonstrowaliśmy. Zawodnicy otrzymają wolny weekend i później rozpoczniemy przygotowania do rewanżu - zaznaczył John van den Brom.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?