Trenerski dwugłos po meczu Górnik Łęczna - GKS Tychy

Jan Żurek, trener GKS Tychy:No cóż, wypada mi pogratulować drużynie Górnika Łęczna zwycięstwa. Drużynie z naprawdę dużym potencjałem. To zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone. Piękna bramka może trochę ustawiła to spotkanie, nie mogliśmy grać konsekwentnie, wyjść swobodnie do przodu. Obawialiśmy się też, że któraś z kontr może zakończyć się tak jak się zakończyła, chociaż przy stanie 0:1 mieliśmy dwie sytuacje, które mogły odmienić trochę spotkanie. Życzę jak najlepiej Górnikowi w dalszych meczach wiosennych, bo potencjał tej drużyny jest bardzo duży. Podkreślam, że to jest chyba kadrowo najlepszy zespół w 1. lidze, także jeszcze raz gratuluję i oby tak na wiosnę.

Jurij Szatałow, trener Górnika Łęczna:Dziękuje za pochwały, na pewno jest to miłe. W podświadomości obawiałem się tego meczu, bo oglądaliśmy trzy ostatnie mecze i widzieliśmy, że przeciwnik jest bardzo wymagający. Pod względem defensywnym grają piłkę zdyscyplinowaną, wiedzą, co robić na boisku, każdy zawodnik pilnuje swoich zadań. Postawiłem cel swoim zawodnikom, żeby zdobyli jak najszybciej bramkę, poszukali wolnych przestrzeni między obroną a pomocą. Mam jedno zastrzeżenie - mogliśmy w niektórych sytuacjach lepiej się zachować. Chodzi mi o zdobywanie kolejnych bramek, dzięki którym łatwiej byłoby nam grać dalej, ale nie wykorzystaliśmy ich i do 70. minuty trzeba było grać w napięciu i obawiać się kontr ze strony przeciwnika. Cieszymy się, że tak się to skończyło, mamy przed sobą trochę odpoczynku.

Górnik Łęczna wygrał z GKS Tychy i wrócił na fotel lidera