Trenerzy po meczu Siarka Tarnobrzeg - Zagłębie Sosnowiec (KONFERENCJA)

Łukasz Łabędzki
Trenerzy po meczu Siarka Tarnobrzeg - Zagłębie Sosnowiec
Trenerzy po meczu Siarka Tarnobrzeg - Zagłębie Sosnowiec Łukasz Łabędzki
W meczu 26. kolejki 2. ligi Siarka Tarnobrzeg przegrała u siebie z Zagłębiem Sosnowiec 1:2. Po tym spotkaniu trenerzy obu zespołów podzielili się swoimi przemyśleniami na temat wydarzeń, które miały miejsce na boisku!

Ryszard Kuźma (Siarka Tarnobrzeg): Trochę do tego meczu przystępowaliśmy z takimi różnymi nieszczęściami, które przychodziły parami, tak z wielu stron poprzychodziły na nas, bo w czwartek prosto z treningu zabrano Daniela Koczona, później mieliśmy nagłe kłopoty z Mouhamadou Traore, który na własną odpowiedzialność zagrał. Do tego doszły jakieś moje kłopoty z wirusem, który mnie gdzieś dopadł, także praktycznie byłem nieczynny przez dwa dni. To wszystko chyba gdzieś tak się zebrało na nas. Zgodzę się z tym, że Zagłębie dobrze weszło w mecz, a co można powiedzieć o nas? My można powiedzieć takim zwrotem "nie dojechaliśmy" i o dziwo, kiedy zaczęliśmy nabierać swojego rytmu, mogę tutaj wszystkich zapewnić i proszę zapytać każdego jednego zawodnika o to, czy ta drużyna trenuje grę górą, a czy jakiekolwiek zajęcia są przeznaczone na to, żeby piłka była podniesiona z murawy. Dopiero jak zaczęliśmy grać po 20. minutach, okazało się, że Zagłębie troszeczkę tutaj nie stanęli chłopcy, tylko my zaczęliśmy troszeczkę lepiej grać i to było widać. Oczywiście na nasze nieszczęście znowu tracimy bramkę na własne życzenie, po własnym błędzie i zaczynają się nasze problemy. Wydaje mi się, że mówienie o tym i koncentrowanie się na takiej pracy, odnośnie defensywy, to jest chyba jakaś już choroba, bo jakbym przeliczył te gole, to nie wiem, czy nie jesteśmy zespołem, który na wiosnę stracił najwięcej goli, a mamy obronę, uważam że są zawodnicy, którzy w jesieni sobie radzili bardzo dobrze. Nie ma tam rotacji, jest to stały zestaw ludzi, oczywiście jest to uproszczenie sprawy, bo wiadomo, że za grę obronną odpowiada cały zespół. Druga połowa to znowu te zawirowania z kibicami, to kompletnie wprowadziły taką grę, która nie jest tym, nad czym pracujemy. W tym wszystkim górą wyszło doświadczenie, cwaniactwo piłkarzy Zagłębia, mam tutaj na myśli Dudka, czy tych zawodników, którzy rozegrali te wszystkie mecze w ekstraklasie. Do końca byliśmy zbyt nerwowi, chaotyczni i wróciliśmy do gry piłki górą, no i niestety pomimo dobrego przygotowania się, czy dużych chęci rewanżu, za te ostatnie mecze u nas, nie udało się. Znowu to wszystko nie wychodzi i poszło to wszystko w inną stronę.

Robert Stanek (Zagłębie Sosnowiec): Pierwsze 15-20 minut graliśmy fajnie, piłeczką. Może nie stwarzaliśmy jakiś groźnych sytuacji, ale dobrze to wyglądało. Strzeliliśmy bramkę i co się stało? Stanęliśmy, drużyna przeciwna zdobyła gola, utrzymaliśmy ten wynik do przerwy. W drugiej połowie to my dominowaliśmy na boisku, może nie stwarzaliśmy znowu dużo sytuacji, ale strzały z dalszej odległości, ze względu, że graliśmy z wiatrem, przyniosły efekt. Każdy mecz przynosi coś nowego, jakieś nowe przeżycie, doświadczenie, ja chciałem dzisiaj bardzo podziękować chłopakom, że od pierwszej do ostatniej minuty walczyli o te 3 punkty i wywalczyli je. Chciałem podziękować całemu sztabu szkoleniowemu, który tak samo się do tego meczu przyłożył i przede wszystką chciałem podziękować naszym kibicom, którzy tak licznie przyjechali i tak wspaniale dopingowali nas przez cały mecz.

źródło: Zagłębie Sosnowiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24