**- Przejechaliśmy z Żagania do Sosnowca w dniu meczu 350 kilometrów własnymi samochodami, a chłopcy za swoje pieniądze musieli sobie kupować obiad - zdradził po meczu z Zagłębiem trener Czarnych Zbigniew Smółka.
Jednak mimo tych niedogodności jego podopieczni wywieźli ze Stadionu Ludowego cenny punkt, a sosnowiczanie zmarnowali kolejną szansę na powrót do gry o I ligę. Gdyby podopieczni Leszka Ojrzyńskiego wygrali, to od awansu dzieliłoby ich tylko kilka wygranych spotkań. Ale Zagłębie znowu udowodniło, że na niego nie zasługuje.
Lepszego początku spotkania z Czarnymi gospodarze nie mogli sobie wymarzyć. Już w 4. minucie gola zdobył Patryk Stefański i... to by było na tyle. Sosnowiczanie nie potrafili wykorzystać słabości rywali i w końcu to oni strzelili bramkę. A Zagłębie? Już kilka minut wcześniej realizując taktykę trenera Ojrzyńskiego zaczęło grać bardziej defensywnie z jednym napastnikiem i dwoma obrońcami w środku pomocy. - Trener chciał postawić na wysokich piłkarzy w środku pola, ale niestety piłki do nich nie trafiały - wyzdychał Stefański, który mimo, że był jednym z najlepszych zawodników na boisku, także został zmieniony...
Zagłębie Sosnowiec - Czarni Żagań 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Patryk Stefański (4), 1:1 Waldemar Gancarczyk (64)
Widzów: 2500
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?