UEFA dalej rzuca Legii kłody pod nogi. Mistrz Polski zamierza walczyć o swoje

tg, msz
UEFA nie poparła wniosku Legii o rozpatrzenie w trybie pilnym odwołania, od niekorzystnych dla niej decyzji organów federacji. W efekcie Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) nie będzie mógł zająć się sprawą w poniedziałek.

O braku wsparcia UEFA dla wniosku Legii, które jest kluczowe w kontekście szybkiego rozpatrzenia sprawy przez CAS, poinformowały jako pierwsze brytyjskie media. – Jesteśmy zaskoczeni zmianą stanowiska UEFA. Wcześniej otrzymaliśmy deklarację, że w przypadku negatywnej decyzji ich komisji odwoławczej wesprą nasze starania o przeprowadzenie sprawy w trybie przyspieszonym przed Trybunałem w Lozannie. Przygotowaliśmy odwołanie dostosowane do tego trybu, ale kilka godzin temu poinformowano nas, że UEFA nie wesprze naszych działań – komentował sprawę w szkockiej rozgłośni BBC właściciel Legii, Dariusz Mioduski.

Jeśli CAS nie rozpatrzy odwołania Wojskowych w trybie pilnym, będzie miał na zajęcie się sprawą regulaminowe trzy miesiące. Takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje jednak Legii, która zamiesza zastosować inne dostępne prawnie środki. Jak tłumaczy dziennikarz Przeglądu Sportowego Przemysław Bator, władze klubu zamierzają złożyć wniosek do Trybunału o zabezpieczenie powództwa. Jeśli Trybunał przychyli się do tego wniosku, może to spowodować nawet zawieszenie walkowera, na czas rozpatrywania sprawy.

Najbardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że jedyne co Legia zdoła wywalczyć w całej sprawie, to maksymalnie odszkodowanie za odebranie awansu do 4. rundy el. LM i ewentualnie, za brak awansu do fazy grupowej Ligi Europy (w przypadku porażki w dwumeczu z Aktobe).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24