- Piotrek miał badanie rezonansem magnetycznym i niestety wykazało ono zerwanie wiązadeł krzyżowych - wyjawia Modest Boguszewski, trener lubelskiego drugoligowca. Wcześniej poważnego urazu (złamanie nogi) doznał inny zawodnik żółto-biało-niebieskich Rafał Rzędzicki i jego także czeka długa, przymusowa pauza.
Motorowcy w weekend pauzowali, co nie znaczy, że mieli wolne. W poprzednim tygodniu trenowali dwa razy dziennie. - To był tzw. mikrocykl uderzeniowy - ze śmiechem mówi Boguszewski. - Mocno pracowaliśmy i jestem zadowolony z postawy zespołu. Całość zwieńczyliśmy sobotnią gierką wewnętrzną. Młodszy zespół pokonał starszych piłkarzy.
Ekipa znad Bystrzycy nie ma drugiego zespołu, więc kilku młodzieżowców w sobotę zagrało w drużynie juniorów starszych (m.in. Patryk Czułowski czy Kacper Skrzypek). - Przydałaby się nam druga drużyna, żeby ogrywać chłopaków, bądź po to, żeby byli oni w mikrocyklu meczowym. Jednak zdaję sobie sprawę, że teraz to niemożliwe, bo dopiero budujemy zespoły juniorskie, ale z czasem stanie się to koniecznością - mówi trener.
Natomiast Adam Piekutowski (trener bramkarzy) i Siergiej Michajłow w sobotę podpatrywali w Poniatowej swoich rywali, czyli Wisłę Puławy i Świt Nowy Dwór Mazowiecki. - Nie chcemy niczego zaniedbać - wyjaśnia Boguszewski. - Oczywiście mam też pewne informacje o naszym najbliższym przeciwniku.
Rywalem tym będzie w sobotę 10 września (godz. 17) w Rzeszowie miejscowa Stal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?