Wacławczyk przez kontuzję zostanie w Bełchatowie?

Paweł Hochstim/Dziennik Łódzki
Kamil Wacławczyk w tym sezonie nie zagra już z powodu kontuzji, ale niewykluczone, że... właśnie dzięki temu zostanie na dłużej w GKS Bełchatów. Piłkarzowi kończy się kontrakt i raczej trudno przewidywać, że inny klub zatrudni piłkarza, który do gry będzie gotowy dopiero za kilka miesięcy.

W Bełchatowie, Płocku, a może... w Warszawie. Gdzie zagra Widzew?

Wacławczyk w sobotnim meczu z GKS Tychy zagrał po raz pierwszy po odniesieniu kontuzji kolana, ale na boisku spędził zaledwie kilkanaście minut. Bardzo ostre wejście obrońcy tyskiej drużyny Mateusza Mączyńskiego zakończyło się bowiem bardzo ciężkim urazem - złamaniem kości strzałkowej oraz zerwaniem więzadeł w stawie skokowym. Zaraz po meczu Wacławczyk trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Należy się spodziewać, że do gry wróci już w trakcie rundy jesiennej następnego sezonu.

Pomocnik bełchatowskiej drużyny jest (był?) łakomym kąskiem dla bogatszych klubów. Piłkarz należy bowiem do czołówki środkowych pomocników w Polsce, a 30 czerwca wygaśnie jego kontrakt w GKS. Kontuzja sprawi jednak, że Wacławczyk może mieć problem z wynegocjowaniem dobrego kontraktu w innym klubie. A GKS oczywiście chce, by został w Bełchatowie, więc porozumienie - w tej sytuacji - jest bardzo prawdopodobne.

Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24