Warta trenuje i liczy na... kryzys na piłkarskiem rynku

Jacek Pałuba / Głos Wielkopolski
Mijają już prawie dwa miesiące od momentu, kiedy Izabella Łukomska-Pyżalska, prezes sekcji piłki nożnej Warty Poznań poinformowała, że firma Family House ograniczy wsparcie finansowe dla pierwszoligowej drużyny. To sprawiło, że z klubu przy Drodze Dębińskiej odeszło kilkunastu zawodników oraz trenerzy zespołu.

Część graczy jednak pozostała i oni nadal chcieliby bronić zielonych barw także w rundzie wiosennej I ligi.

Jednym z nich jest Tomasz Magdziarz, który deklaruje chęć gry w zespole, a jednocześnie pomaga znaleźć potencjalnych, nowych sponsorów drużyny. W klubie pozostali również inni piłkarze z jesiennego składu zespołu: Łukasz Radliński, Adrian Lis, Adrian Bartkowiak, Alain Ngamayama, Maciej Wichtowski, Przemysław Otuszewski czy Krzysztof Bartoszak. Podczas środowego treningu na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy poznańskiej Cytadeli wszyscy wspomniani zawodnicy intensywnie pracowali. Obok nich trenowało też dwunastu zawodników z zespołu rezerwowego oraz kilku graczy testowanych. A zajęcia prowadził trener bramkarzy Maciej Borowski.

- Jest grupa zawodników, która trenuje od początku naszych przygotowań i liczy na to, że wiosną będziemy mogli w przyzwoitych warunkach zagrać na pierwszoligowych boiskach. Nikt oczywiście nie liczy na kokosy, bo wielu z nas te gorsze czasy przy Drodze Dębińskiej pamięta. Osobiście wierzę, że przystąpimy normalnie do wiosennych rozgrywek. Teraz najważniejsze, aby w klubie zostali ci zawodnicy i mieli zapewnione finansowe zabezpieczenie. Wiem też, że do klubu zgłaszają się potencjalni sponsorzy, a to znaczy, że chcą pomóc Warcie, która znalazła się w trudnej sytuacji - mówi Tomasz Magdziarz, kapitan zielonych.

- Na piłkarskim rynku też jest kryzys, a to sprawi, że wielu zawodników będzie chciało się wypromować w naszym zespole, aby powalczyć o lepszy kontrakt. Myślę że znajdą się gracze, którzy za mniejsze pieniądze zagrają dobrą rundę - dodaje Magdziarz.

- Jeszcze w tym tygodniu spotkamy się z prezes Izabellą Łukomską-Pyżalską i pewnie do końca stycznia wyjaśni się wiele spraw organizacyjnych, finansowych i personalnych w klubie. Bez określonego budżetu nie poukładamy działalności sekcji - tłumaczy Magdziarz.
Można mieć nadzieję, że Warta, przystąpi do wiosennych rozgrywek w pierwszej lidze. Dobrze, że są jeszcze ludzie i firmy, które chcą wspomóc zielonych w nadchodzących, trudnych czasach. A gdyby jeszcze miasto Poznań pomogło klubowi, wtedy nadchodząca wiosna wcale nie musi być smutna.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24