Widzew Łódź – Śląsk Wrocław LIVE! - relacja na żywo w Ekstraklasa.net
O punkty w Łodzi będzie niezwykle ciężko, bo Widzew nie dość, że świetnie spisuje się u siebie, to jest mocno podbudowany zwycięstwem z Polonią Warszawa. Tydzień temu podopiecznym Radosława Mroczkowskiego także nie dawano większych szans w starciu z "Czarnymi Koszulami". Łodzianie pokazali jednak, że rywale z czołówki wcale nie są im straszni. Do zdobycia trzech punktów walnie przyczynił się debiutujący w zespole Tunezyjczyk Mehdi Ben Dhifallah. W meczu ze Śląskiem w napadzie będzie mógł zagrać też Radosław Matusiak, który w tym tygodniu podpisał kontrakt z łódzkim zespołem. Matusiak jest w kadrze na niedzielny mecz. Napastnik grać będzie w koszulce z numerem "10".
Widzew, podobnie jak tydzień temu, znów nie jest faworytem meczu. Jest jednak kilka aspektów, które przemawiają za łodzianami. Pierwszy to dobra gra na własnym stadionie, na którym przegrał jedynie z Podbeskidziem. Drugi to nie najlepsza postawa Śląska w ostatnich kolejkach. Trzeci to historia. Jesienią to łodzianie byli lepsi we Wrocławiu, wygrywając 2:1. W zeszłym sezonie było jeszcze lepiej. Na Alei Piłsudskiego Widzewiacy urządzili sobie wielkie strzelanie, wygrywając 5:2. We Wrocławiu było 2:2. Ostatnie zwycięstwo Śląska miało miejsce w sezonie 2005/2006, gdy obie drużyny grały jeszcze na zapleczu ekstraklasy.
- Po zwycięstwie nad Polonią nastroje w zespole są bardzo dobre, bo złapaliśmy pierwsze punkty w tym roku. Teraz przyjeżdża do nas lider, któremu będziemy chcieli postawić trudne warunki - zapowiada kapitan Widzewa Łukasz Broź.
W przeciwieństwie do starcia z Polonią, trener Mroczkowski nie skorzysta z usług Jarosława Bieniuka i Soulheila Ben Radhii, którzy nie zdołali jeszcze wyleczyć kontuzji. Znacznie poprawiła się sytuacja w napadzie. Po chorobie powraca Przemysław Oziębała, w dobrej formie wydają się być Mehdi Ben Dhifallah i Princewill Okachi, do tego dochodzi 30-letni Matusiak. Popularny "RadoMatu" przez ostatni czas zmagał się z wieloma kontuzjami i ma spore zaległości treningowe. Jednak trener Mroczkowski nie wyklucza jego występu. - Uważam, że dam sobie radę - zapowiada napastnik, który ostatnie 2 miesiące trenował indywidualnie.
Śląsk przyjeżdża do Łodzi zmobilizowany i z wielką ochotą na odwrócenie złej pasy. Wrocławianie muszą wygrać, bo w przeciwnym razie pożegnają się z fotelem lidera na rzecz Legii, która pokonała wczoraj ŁKS Łódź i ma punkt więcej od wrocławian.
- Przystępujemy do meczu z Widzewem po ciężkim do zniesienia rezultacie w spotkaniu z Legią. Mam nadzieję, że fizycznie jesteśmy odbudowani - mówił Orest Lenczyk. Szkoleniowiec dodaje, że nie ma łatwego zadania z zestawieniem składu na mecz w Łodzi. - W ciągu tygodnia kilku zawodników odniosło pewne urazy na treningach i staramy się postawić ich na nogi - mówi Lenczyk. Śląsk zagra na pewno bez zawieszonego za kartki Dariusza Pietrasiaka, który zawalił ostatni mecz z Legią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?