Widzew żądny zemsty na Podbeskidziu

Paweł Hochstim/Dziennik Łódzki
2 czerwca piłkarze Widzewa przegrali na własnym stadionie z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:2, a zespół rywali zapewnił tym sobie utrzymanie w ekstraklasie. Łódzcy piłkarze nie wyglądali wtedy na zaangażowanych w walkę, a już na pewno w niczym nie przypominali walecznej drużyny, która tydzień wcześniej zremisowała na swoim stadionie z Legią Warszawa, późniejszym mistrzem Polski.

Jutro o godz. 18 przy al. Piłsudskiego widzewiacy znów zagrają z Podbeskidziem. Tym razem stawka jest znacznie większa, ponieważ po pierwsze, sezon tak naprawdę dopiero się zaczyna, a po drugie - obie drużyny plasują się w dolnej części tabeli.

Wynik czerwcowego meczu najlepiej zapamiętali kibice i piłkarze GKS-u Bełchatów, gdyż wygrana bielszczan oznaczała degradację ich drużyny. Ale zapamiętali też kibice Widzewa, którzy nie ukrywali niezadowolenia z postawy kibiców. "Widzewiacy niby walczyli", "Łodzianie zakpili z kibiców" - to tylko niektóre cytaty ze sprawozdań prasowych z tego meczu.

W obecnej drużynie trenera Radosława Mroczkowskiego jest siedmiu piłkarzy, którzy zagrali w tamtym wstydliwym meczu - Maciej Mielcarz, Jakub Bartkowski, Mariusz Rybicki, Krystian Nowak, Veljko Batrović, Alex Bruno i Marcin Kaczmarek. Spośród nich tylko Rybicki, który ostatnio prezentuje katastrofalną formę, na pewno nie zagra przeciwko zespołowi byłego trenera Widzewa, Czesława Michniewicza.

Nie ulega wątpliwości fakt, że jutrzejsze spotkanie będzie inne. Podbeskidzie straciło Roberta Demjana, który ubiegły sezon zakończył z koroną króla strzelców i był najgroźniejszym punktem bielskiego zespołu. Z kolei widzewiacy pozyskali Eduardsa Visnjakovsa, zawodnika jeszcze groźniejszego. Łotysz piłkarsko przewyższa Słowaka o klasę i daje Widzewowi znacznie więcej, niż Demjan dawał Podbeskidziu.

Visnjakovs, który w spotkaniu reprezentacji Łotwy do lat 23 z Anglią zdobył gola, jest już w Łodzi i przygotowuje się do meczu z Podbeskidziem. Nie jest wykluczone, że w ostatnich godzinach przed meczem łódzki klub zatwierdzi do gry Serba Alena Melunovicia, który jest już bardzo blisko podpisania kontraktu. Mroczkowski zrezygnował z Hiszpana Alberta Manteci, więc Serb jest w tej chwili jednym kandydatem do wzmocnienia drużyny. Pieniądze na jego zatrudnienie ma wyłożyć prywatny inwestor.

W ostatnim czasie sytuacja finansowa Widzewa znacznie się polepszyła, a niewykluczone, że w najbliższych dniach będzie jeszcze lepsza. Portal widzewiak.pl, dowiedział się, że we wrześniu Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN ma wydać wyrok w sprawie sporu Widzewa i Jagiellonii Białystok o pieniądze z transferu Bartłomieja Pawłowskiego.

Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24