To był zimny prysznic dla drużyny gospodarzy, która w poprzednich trzech meczach zdobyła siedem punktów i była w czołówce tabeli. - Gdyby była taka możliwość wymieniłbym całą jedenastkę, jednak w trakcie meczu nie mogę dokonać tylu zmian. Byliśmy drużyną gorszą i goście zasłużenie mogli cieszyć się ze zwycięstwa - powiedział po meczu rozgoryczony trener Kazimierz Moskal.
Decydujące dla losów spotkania okazało się siedem minut drugiej połowy. Najpierw w 59 minucie piłkę do siatki katowiczan posłał Kamil Adamek po błędzie bramkarza GKS-u. Chwilę później Antonin Bucek ponownie źle ocenił sytuację i w nieprzepisowy sposób zaatakował Kamila Adamka poza polem karnym. W konsekwencji Czech został ukarany czerwoną kartką, a grający w osłabieniu katowiczanie nie byli już w stanie odrobić jednobramkowej straty.
- Nie winię Antonina za straconą bramkę, ani za czerwoną kartkę. Błędy wynikają z postawy całej drużyny i nie mam zamiaru krytykować każdego z osobna - stwierdził Moskal, a obrońca GKS Rafał Pietrzak dodał: - Wigry były dziś lepsze i w pełni zasłużyły na to zwycięstwo. Liczyliśmy na trzy punkty, jednak nie graliśmy dziś tak jak ostatnio.
- Zagraliśmy tak jak sobie założyliśmy realizując plan taktyczny w stu procentach. Nie była to jednak łatwa wygrana - powiedział po meczu trener gości Zbigniew Kaczmarek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?