Wisła Kraków gra w Warszawie z Polonią. Na taki mecz trzeba było czekać ponad dekadę

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Fragment ostatniego meczu Polonii Warszawa z Wisłą Kraków z marca 2013 roku
Fragment ostatniego meczu Polonii Warszawa z Wisłą Kraków z marca 2013 roku Maks Michalczak/wislakrakow.com
Ponad dziesięć lat minęło od ostatniego ligowego meczu pomiędzy Polonią Warszawa i Wisłą Kraków. W niedzielę o godz. 12.40 obie drużyny znów spotkają się przy ul. Konwiktorskiej.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

9 marca 2013 roku w meczu piłkarskiej ekstraklasy Polonia przegrała z Wisłą 1:2, choć prowadziła po golu Miłosza Przybeckiego od 14 minuty. Wyrównał dwadzieścia minut później wychowanek „Czarnych Koszul” w barwach Wisły, czyli Cezary Wilk, a w 52 min drugiego gola dla „Białej Gwiazdy” strzelił Michał Chrapek i trzy punkty pojechały od Wawel. Co ciekawe, 90 minut w tamtym spotkaniu rozegrał Radosław Sobolewski, dzisiaj trener Wisły.

Polonia w tamtym sezonie z ekstraklasy nie spadła, zajęła wysokie szóste miejsce, o jedno wyżej od Wisły. Ale nie dostała licencji na kolejny sezon i przez kolejne długie lata musiała odbudowywać swoją pozycję. W sezonie 2022/2023 wywalczyła awans do I ligi i właśnie jako beniaminek podejmie w niedzielę na stadionie przy ul. Konwiktorskiej Wisłę. W tej ostatniej przez minioną dekadę też nie brakowało dużych turbulencji, choć nie aż tak wielkich jak w Warszawie. Fakt jednak pozostaje faktem, że to drugi sezon „Białej Gwiazdy” z rzędu na zapleczu ekstraklasy, co przy ul. Reymonta nikogo oczywiście nie zadowala.

Obie drużyny nie mogły być zadowolone po inauguracji sezonu w I lidze. Wisła prowadziła w Łęcznej z Górnikiem 2:1, ale musiała zadowolić się tylko remisem 2:2. Polonia z kolei na swoim stadionie miała już dwie bramki zaliczki w starciu z GKS-em Tychy, ale skończyło się na porażce 2:3. O sile beniaminka na tle innych I-ligowców na razie wiadomo niewiele. Może tyle, że obie bramki poloniści strzeli Tychom ze stałych fragmentów gry - po rzucie wolnym i rożnym. I na to wiślacy będą musieli zwrócić szczególną uwagę.

Druga strona medalu jest taka, że GKS swoje gole strzelał w dość łatwy sposób, co nie świadczyło najlepiej o grze obronnej Polonii. Biorąc pod uwagę potencjał ofensywny Wisły, może mieć to duże znaczenie dla końcowego wyniku.

Dla „Białej Gwiazdy” mecz w Warszawie będzie miał duże znaczenie z wielu powodów. Ten podstawowy to oczywiście możliwości pierwszej wygranej w nowym sezonie, zdobycia trzech punktów. Drugi to poprawa nastrojów w wiślackim środowisku, które remis w Łęcznej nieco popsuł. I wreszcie taka wygrana pomoże klubowi z Reymonta w promocji pierwszego spotkania na swoim obiekcie. Na 5 sierpnia, gdy Wisła podejmie Stal Rzeszów, zaplanowano pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego w roli zawodnika „Białej Gwiazdy”. Bilety na ten mecz sprzedają się dobrze, bo już ponad 15 tysięcy wejściówek znalazło swoich nabywców. W Wiśle chętnie widzieliby jednak na tym meczu komplet, a wygrana z Polonią byłaby dla krakowian najlepszym marketingiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków gra w Warszawie z Polonią. Na taki mecz trzeba było czekać ponad dekadę - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24