Wisłoka wygrywa piąty z kolei wyjazdowy mecz. Biało-zieloni górą w Połańcu

- Po meczu byliśmy trochę źli na siebie - mówił Bartosz Zołotar, coach biało-zielonych. - Czarni walczą o środki z Pro Junior System, więc znów wystawili sporo młodzieży. Mogliśmy w tej sytuacji strzelić o wiele więcej goli. Niestety, czasem brakowało koncentracji, czasem ktoś źle dograł, za dużo kombinował, albo niepotrzebnie napalał się na zdobycie bramki.

Po meczu mieszane uczucia miał choćby Łukasz Siedlik. Wprawdzie to po faulu na nim Michał Smoleń dostał drugą żółtą kartkę, ale z drugiej strony piłkarz z Dębicy zaliczył w Połańcu dwa trafienia w słupek.

Bramki wpadły po strzałach z bliska. Zawodnicy dokładali tylko nogę. Można powiedzieć, że tym razem asysty, dośrodkowania Bartka Kontrabeckiego i Mateusza Stańczyka, były ładniejsze od goli

oceniał trener Wisłoki.

Do końca meczu nie dotrwał Damian Łanucha, który zobaczył drugie „żółtko” za symulowanie faulu w polu karnym.

- Nie widziałem sytuacji, ale Damian zarzekał się, że powinien być rzut karny - mówił trener z Dębicy, który rozmawia z działaczami na temat przedłużenia swej pracy na Parkowej. - Chodzi mi o utrzymanie trzonu kadry i dołączenie do zespołu świeżej krwi, by w przyszłym sezonie można było mocniej namieszać w lidze - dodał trener Wisłoki.

Czarni Połaniec – Wisłoka Dębica 0-2 (0-0)

Bramki: 0:1 Rębisz 51, 0:2 Radwanek 62.

Czarni: Zieliński - Płużek (46. Załucki), Bakowski, Bawor, Smoleń - Kardyś, Śledź (46. Misztal), Wątróbski (46. Wiktor), Kałaska, Żądło (70. Banik) - Łąk (46. Arleison). Trener Michał Szymczak

Wisłoka: Raciniewski - Rachfalik (57 Kardyś), Bogacz, Priest-Tyson - Kontrabecki (57 Smoleń), Iwanicki (57 Maik), Łanucha, Rębisz (78 Siedlecki) - Stańczyk, Radwanek (78 Jasiak), Siedlik. Trener Bartosz Zołotar.

Sędziował: Sekuterski (Łódź).

Żółte kartki: M. Smoleń, Kałaska, Wątróbski, K. Kardyś - Rachfalik, J. Smoleń, Łanucha.

Czerwona kartka: M. Smoleń 39 (druga żółta) - Łanucha 87 (druga żółta).