Wojdyga: Złapały mnie skurcze, musiałem poprosić o zmianę

Jacek Czaplewski
Grzegorz Wojdyga
Grzegorz Wojdyga Polskapresse
Lewy obrońca Chojniczanki Chojnice nie dotrwał do końca przegranego meczu z GKS-em Bełchatów. W 74. minucie Grzegorz Wojdyga opuścił boisko z własnej woli. Nam już po ostatnim gwizdku wyjaśnił, dlaczego poprosił o zmianę.

Spadkowicz przystopował beniaminka. Bełchatów lepszy od Chojniczanki

To był klasyczny mecz, że kto pierwszy strzeli ten wygra?
Ciężko powiedzieć. Bełchatów nie stworzył sobie zbyt wielu okazji. Zresztą jedynym celnym strzałem był ten ze stałego fragmentu gry, po którym piłka zatrzepotała w naszej siatce. Wydaje mi się, że my stworzyliśmy tych sytuacji znacznie więcej. Pech chciał, że żadnej nie wykorzystaliśmy; Chyła minimalnie chybił, Godinho trafił w słupek, Ropiejce odgwizdano spalonego, a Ostalczyk strzelił w Malarza.

No właśnie, był ofsajd w pierwszej połowie, kiedy do bramki trafił Maciej Ropiejko?
Z mojej perspektywy nie mogłem tego ocenić. Maciek też w przerwie nie wiedział. To było dość duże zamieszanie, wiele się nie zastanawiał, tylko dołożył nogę. Generalnie musimy ten mecz przeanalizować.

Czułeś na murawie, że przyszło się wam mierzyć ze spadkowiczem z ekstraklasy?
Raczej nie, Bełchatów nie pokazał nam miejsca w szeregu. Zresztą my po tych dwóch wygranych meczach byliśmy pewni swego, dlatego jakoś specjalnie nas ta presja nie przytłaczała.

Nie dotrwałeś do końca meczu. Sam poprosiłeś o zmianę, czy była to autorytatywna decyzja trenera Pawlaka?
Szczerze mówiąc to zaczęły mnie łapać skurcze. Nie chciałem osłabić drużyny i dałem sygnał ławce, że chcę zejść. Cóż, najwidoczniej nie jestem jeszcze przygotowany na całe 90 minut. W zeszłym sezonie w barwach Bogdanki Łęczna rozegrałem tylko 8 meczów ligowych i dwa w Pucharze Polski.

Trzy mecze i sześć punktów. Przed sezonem bralibyście taki wynik w ciemno. A teraz jak na to patrzysz?
Nie jest źle. Owszem, pozostaje niedosyt, że dziś nie wygraliśmy trzeci raz z rzędu, ale taka jest piłka. Gramy dalej.

W Chojnicach rozmawiał Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24