Wojtkowiak: Gruzja na pewno się przed nami nie położy

Hubert Maćkowiak
Grzegorz Wojtkowiak wierzy w wysokie zwycięstwo nad Gruzją
Grzegorz Wojtkowiak wierzy w wysokie zwycięstwo nad Gruzją Marek Zakrzewski
- Nasz najbliższy rywal teoretycznie nie należy do potęg europejskiej piłki, ale na pewno nie położy się przed nami. Z drugiej strony - nie ma się czego bać. Gruzja to przeciwnik, którego powinniśmy pokonać w przekonujący sposób. Taki mamy plan - mówi Grzegorz Wojtkowiak, obrońca Lecha Poznań i reprezentacji Polski.

Polska - Gruzja - relacja NA ŻYWO od 20.30 w Ekstraklasa.net!

Tym razem aż trzech zawodników Lecha otrzymało powołania do reprezentacji Polski. Czuje się Pan już pewniakiem w kadrze Franciszka Smudy?
To dosyć poważne słowa. Mnie przede wszystkim cieszy to, że od Franciszka Smudy regularnie dostaję zapraszenia na zgrupowania reprezentacji i selekcjoner widzi dla mnie miejsce w podstawowym składzie. Pamiętajmy jednak, że nikt mi tego nie podarował za darmo i w każdym meczu czy nawet treningu, w którym uczestniczę, muszę potwierdzać swoją przydatność dla drużyny. Ciężko na to pracowałem.

Myśli Pan, że na niecały rok przed Euro nie mamy się czym martwić?
Trudno powiedzieć jednoznacznie. Pod wodzą trenera Smudy rozegraliśmy już bardzo wiele spotkań i moim zdaniem z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej. Każdy z nas prezentuje wyższą formę, a jako kolektyw rozumiemy się naprawdę nieźle. Wiadomo, że pewnych rzeczy nie poprawimy w trakcie zgrupowania reprezentacji. Nie ma tam czasu na pracowanie nad wytrzymałością, dyspozycją fizyczną, bo o takie podstawy dba się w klubie. Raczej skupiamy się nad taktyką, zgraniem zespołu - to należy cały czas doskonalić..

Najwięcej znaków zapytania jest w obronie. Pan ma tym razem zagrać na prawej stronie, choć Franciszek Smuda wielokrotnie powtarzał, że jest Pan urodzonym środkowym obrońcą. Jak poza decyzją o zawieszeniu Łukasza Piszczka wpłyną na grę całej formacji spodziewane niedługo powołania dla Damiena Perquisa czy Manuela Arboledy?
Z każdą konkurencją trzeba się liczyć, szanować i respektować. Z drugiej strony obecni reprezentanci na swoją pozycję musieli zapracować. Dlatego też kandydaci muszą udowodnić, że ten zespół faktycznie wzmocnią. Nie chcę komentować decyzji selekcjonera, bo nie jestem od tego. Życzyłbym tylko sobie, by w kadrze na mistrzostwa Europy znalazło się miejsce dla mnie, Rafała i Huberta.

Dawniej piłka gruzińska znaczyła nieco więcej: wystarczy przypomnieć triumf Dinama Tbilisi w Pucharze Zdobywców Pucharów w 1981 roku. Gruzja może tylko żyć przeszłością?
Gruzji nigdy nie udało się awansować do żadnej wielkiej imprezy, lecz każda drużyna ma swoje ambicje. Owszem, nasz najbliższy rywal teoretycznie nie należy do potęg europejskiej piłki, ale na pewno nie położy się przed nami. Zagrają z gospodarzem Mistrzostw Europy, a to może być dla nich niezła mobilizacja. Gruzini przechodzą pewne zmiany w swojej piłce. Do drużyny wchodzą nowi, młodzi zawodnicy. Z drugiej strony - nie ma się czego bać. Uważam, że korzystnie wypadliśmy w ostatnich sprawdzianach z wyżej notowanymi rywalami, czyli Francją i Argentyną, więc tym bardziej Gruzja to przeciwnik, którego powinniśmy pokonać w przekonujący sposób. Taki mamy plan.

Eugen Polanski to reprezentant, o którym teraz mówi się najwięcej. Najpierw deklaruje, że gdyby doszło do spotkania Polski z Niemcami, kibicowałby tym drugim, później wręcz prosi o powołanie Smudy. Kibice zapowiadają niemiłe przyjęcie nowego kadrowicza.
Powiem szczerze, że nie znam dokładnie sprawy, więc nie chciałbym oceniać czyjegoś postępowania. To trochę niezręczne. Ale ktoś, kto podejmuje taką decyzję, musi się liczyć z różnym odbiorem sytuacji przez dziennikarzy oraz kibiców.

Rozmawiał Hubert Maćkowiak / Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24