Wracają dawne demony. Sandecja Nowy Sącz znów w opałach. Trener: nie możemy tak grać

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Piłkarze Sandecji doznali dziesiątej ligowej porażki w tym sezonie. W tabeli 1. ligi plasują się na 17. miejscu
Piłkarze Sandecji doznali dziesiątej ligowej porażki w tym sezonie. W tabeli 1. ligi plasują się na 17. miejscu fot. Sandecja.pl
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w poniedziałkowym meczu przeciwko Odrze Opole walczyli nie tylko o ligowe punkty, ale również o „ucieczkę” od bezpośredniego rywala (obie ekipy dzielił w tabeli punkt na rzecz gości) w walce o utrzymanie. Okazja, by wyrwać się z dołu tabeli i ruszyć w górę była wyśmienita, niestety nie została wykorzystana. Po 22 kolejkach Sandecja jest przedostatnia. To druga porażka sądeczan z rzędu.

Ekipa z Opola przyjechała do Niepołomic po zasłużonej przegranej w Krakowie z tamtejszą Wisłą 1:2. Łaknący punktów sądeczanie mimo że lepiej weszli w spotkanie, grali agresywniej, stworzyli sobie kilka okazji pod bramką przeciwnika, to już w 21. minucie przegrywali 0:1 po rzucie karnym. Niziołek pokonał debiutującego między słupkami „Biało-Czarnych” Estończyka Karla-Rometa Nomma. 25-letni golkiper sądeczan chwilę wcześniej... dwukrotnie poradził sobie z próbami z jedenastu metrów Hiszpana Galana (za każdym razem wychodził jednak z linii i arbiter nakazywał powtórkę „jedenastki”). Po stracie gola gospodarze jakby stracili ducha walki. Na początku drugiej połowy Kamiński ładnym strzałem z dystansu podwyższył i ustalił wynik spotkania. Sandecja wyglądała jak pięściarz po nokaucie i przegrała już swój dziesiąty mecz w lidze.

- Był to bardzo ciężki i bardzo ważny mecz. To było widać po dużej nerwowości w dwóch zespołach. Ważne były dyscyplina i konsekwencja. Chyba najważniejszym momentem spotkania była nasza bramka w drugiej połowie, po pięknym strzale. W sumie odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo, ale po ciężkim meczu walki – skomentował trener Odry Adam Nocoń dedykując zwycięstwo żonie.

Stanislav Varga, opiekun Sandecji był wyraźnie przygnębiony.

- Nie możemy tak grać. Nie gramy tego co chcemy. Nie jestem takim trenerem, który chce żeby bramkarz miał mieć więcej kontaktów z piłką niż napastnik. W piłce nożnej decydują detale, nie możemy prokurować rzutów karnych jak dziś… - stwierdził Słowak.

Pora na „GieKSę”

Po poniedziałkowych emocjach związanych z rywalizacją z Odrą Opole sądeczanie z marszu wzięli się za przygotowania do sobotniego starcia z GKS Katowice. To zaplanowano na godz. 15 w Niepołomicach.

Drużyna z województwa śląskiego jest typowym pierwszoligowym średniakiem. Podopieczni trenera Rafała Góraka plasują się na dziesiątym miejscu w ligowym zestawieniu mając na koncie 29 punktów. To o siedem mniej od szóstej w tym momencie Wisły Kraków, która znajduje się na miejscy gwarantującym udział w barażach o ekstraklasę. GKS właśnie w ostatniej kolejce podejmował krakowian u siebie i trzeba przyznać, nie miał zbyt wiele do powiedzenia w starciu z rozpędzoną „Białą Gwiazdą” notując honorową porażkę 1:3, siódmą w bieżącej kampanii.

Ekipa z Katowice na wyjazdach prezentuje się całkiem nieźle. GKS na obcych stadionach triumfował czterokrotnie, zanotował też trzy remisy i cztery porażki (korzystny bilans bramkowy 11:10). Gracze Góraka potrafili ograć w Łodzi ŁKS 2:0, Resovię w Rzeszowie jedną bramką czy w lutym postawić się Bruk-Bet Termalicy Nieciecza notując remis 1:1. Były to ostatnie wyjazdowe punkty najbliższego przeciwnika Sandecji.

Najskuteczniejszym strzelcem zespołu z Katowic jest Jakub Arak, autor sześciu ligowych trafień. Pięć goli ma w swoim dorobku Mateusz Marzec, zaś po cztery Adrian Błąd i Arkadiusz Jędrych.

To właśnie Arak, 27-letni napastnik, spośród wszystkich zawodników GKS może pochwalić się największym doświadczeniem zebranym na boiskach ekstraklasy. Rozegrał tam dotąd 98 spotkań, w których zanotował sześć trafień. Są też bramkarz Dawid Kudła (64 mecze w elicie), obrońca Marcin Wasielewski (34/1) czy wspomniany pomocnik Adrian Błąd (77/7).

Jesienią w starciu obu ekip rozegranym przy Bukowej padł wynik 0:0. Jak będzie teraz?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wracają dawne demony. Sandecja Nowy Sącz znów w opałach. Trener: nie możemy tak grać - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24