Trener gości, Marcin Kaczmarek, miał do dyspozycji tylko czterech graczy. Mimo wąskiej kadry potrafił doskonale przygotować swój zespół do meczu z Dolcanem i do odniesienia pewnej wygranej.
O tym spotkaniu jak najszybciej będzie chciał zapomnieć Marcin Stańczyk. W pojedynkę mógł poprowadzić Dolcan do wygranej. Zmarnował kilka wybornych sytuacji do zdobycia gola – najczęściej strzelał jednak obok bramki. Wielkim nieobecnym tego spotkania był najskuteczniejszy strzelec zespołu Maciej Tataj, który nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych,
Na wyróżnienie zasługuje bramkarz gości, Daniel Osiecki, który bronił jak natchniony. Kiedy wydawało się, że musi paść bramka dla Dolcanu, to w sobie znany sposób nie dopuścił do tego. Efektownymi robinsonadami potwierdzał swoją wysoką dyspozycję w dzisiejszym spotkaniu. Gdyby nie on, to Olimpia wyjechałaby z Ząbek z porażką. I to wysoką.
Pierwsza bramka padła już w 10. minucie. Paul Grischok popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Piłka leciała w samo "okienko" i Maciej Humerski nie miał szans na skuteczną interwencję. Od tego momentu gracze Olimpii cofnęli się i czekali na idealny moment do wyprowadzenia kontry. I to z jakim skutkiem! Niespełna kwadrans po pierwszej bramce goście podwyższyli prowadzenie. Hubert Kościukiewicz wykorzystał dobre zagranie w pole karne i równie efektownym strzałem pokonał bramkarza Dolcanu. Oba gole mogą kandydować do miana "bramki kolejki".
Reakcja Roberta Podolińskiego była niemal natychmiastowa. Za Piotra Bazlera wszedł Marcin Stańczyk. Ta zmiana to byłby strzał w "dziesiątkę, gdyby nie... Daniel Osiecki. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Druga połowa zaczęła się od szturmu w wykonaniu gospodarzy, ale zamiast strzelenia gola kontaktowego... stracili trzeciego. Paul Grischok strzałem z bliskiej odległości nie dał szans Maciejowi Humerskiemu i po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców.
Gospodarze oddali blisko 10 strzałów na bramkę Olimpii, a dokładniej w jej bramkarza, który przyciągał piłkę jak magnes. Złośliwie można powiedzieć, że Daniel Osiecki spośród wszystkich zawodników Olimpii miał najwięcej kontaktów z piłką...
Od tego momentu oba zespoły prawie na zmianę strzelały na bramkę przeciwnika, bądź w jej okolice. W 84. minucie doszło do przepychanki między kilkoma zawodnikami obu drużyn. Sędzia w krótkich żołnierskich słowach powiedział, że nie toleruje takiego zachowania. Chwilę później Marcin Stańczyk zmarnował stuprocentową szanaę.
Po końcowym gwizdku arbitra Mirosława Góreckiego, piłkarze Dolcanu podziękowali swoim kibicom, którzy bardzo głośno dopingowali ich przez całe spotkanie.
Olimpia z nawiązką zrewanżowała się Dolcanowi za jesienną porażkę (0:2). Z dorobkiem 43 punktów zajęła jednaste miejsce. Dolcan - mając cztery "oczka" mniej - jest czternasty, tuż nad strefą spadkową (15. Polonia Bytom miała 36 punktów).
Dolcan Ząbki - Olimpia Grudziądz 0:3 (0:2) - czytaj zapis naszej relacji live z meczu
Bramki: Paul Grischok 10', 52', Hubert Kościukiewicz 22'
Dolcan Ząbki: Maciej Humerski - Marcin Korkuć, Daniel Dybiec, Tomasz Ciesielski, Rafał Grzelak - Robert Chwastek, Bartosz Osoliński, Piotr Bazler (25' Marcin Stańczyk), Michał Pulkowski, Piotr Głowacki (55' Rafał Wielądek) - Michał Zapaśnik
Olimpia Grudziądz: Daniel Osiecki - Jakub Cieciura, Hubert Kościukiewicz, Marcin Staniek, Jarosław Ratajczak - Adrian Frańczak (80' Dawid Abramowicz), Mariusz Kryszak (64' Jarosław Białek), Dariusz Kłus, Piotr Ruszkul, Paul Grischok - Przemysław Sulej (75' Grzegorz Domżalski)
Sędzia: Mirosław Górecki (Katowice)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
