"Z piątki", czyli pięć pytań przed piątkowymi meczami Ekstraklasy

1. Ze Stiliciem wróci błysk?

W meczu Wisły z Górnikiem widzieliśmy dokładnie, ile dla drużyny z Krakowa znaczy Stilić. Bez niego „Biała Gwiazda” wyraźnie nie była sobą – brakowało kreowania akcji, uspokojenia gry, zmuszenia zabrzan do biegania za piłką – wszystkiego, co byłby w stanie zaoferować ze swojej strony Stilić. Tydzień temu Wisła nie zasłużyła na nic więcej niż punkt. Teraz Bośniak wraca po kartkowej pauzie, więc i gra krakowian powinna być o niebo lepsza.

2. Marchewka podziałała na Guerriera?

Wejście do Ekstraklasy wyborne – Haitańczyk mieścił się w czołówce skrzydłowych ligi (a przy tym był jednym z bardziej chaotycznych zawodników), ale później nastąpił nagły zjazd jego formy. Po ciężkich przygotowaniach u Franciszkach Smudy brakowało mu „haitańskiego luzu”, więc na boisku DG77 prezentował się marnie. Skrzydłowy przyznał zresztą niedawno, że Franz go dołował, natomiast u Kazimierza Moskala ma większy komfort psychiczny. Sam Moskal mówił, że niektórym zawodnik jest po prostu potrzebna marchewka zamiast kija, a w tym przypadku odnosi to odpowiednie skutki. Dzisiaj Haitańczyk powinien odpłacić się za zaufanie po raz kolejny.

3. Podbeskidzie zagrożone pucharami?

„Kto zostanie w dolnej ósemce, będzie zagrożony spadkiem. Kto znajdzie się w grupie mistrzowskiej, będzie zagrożony pucharami” – mniej więcej taką tezę ponad tydzień temu sformułował trener Podbeskidzia, Leszek Ojrzyński. Zastanawialiśmy się, co to znaczy być zagrożonym pucharami, ale przypomnieliśmy sobie występy polskich drużyn w Europie w ostatnich latach i szybko zrozumieliśmy, o co może chodzić. Co prawda nie podejrzewamy, żeby Podbeskidzie ostatecznie w nich zagrało, ale w grupie mistrzowskiej może się jak najbardziej znaleźć.

4. Co wymyśli duet Starzyński - Kuświk?

Mówiąc najprościej, bramkę dla Ruchu Chorzów. Trudno o wymyślenie czegoś bardziej oryginalnego. Obecnie – bez tej dwójki – trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie „Niebieskich” w ofensywie. „Figo” jest niby chimeryczny, ale kilka dokładnych podań w meczu zanotuje, natomiast Kuświk w polu karnym rywali czuje się jak ryba w wodzie. W Chorzowie mogą się tylko zastanawiać nad jednym: jak zastąpić ten duet od nowego sezonu?

5. Zobaczymy kolejny popis Carlosa?

Pod niektórymi względami przygodę z polską piłkę ma podobną do Guerriera – dobry start, a później już tylko gorzej. Skrzydłowy odżył wyraźnie dzięki przejściu do kieleckiej Korony, gdzie znów popisuje się szybkości i próbami dryblingów. Brazylijczyk potrafi wywalczyć jedenastkę, strzelić bramkę, czy zanotować asystę. Ważna karta w talii Ryszarda Tarasiewicza, która i dzisiaj może okazać się kluczowa dla losów piłkarskiego rozdania.