Zagłębie łapie kontakt z czołówką. Świetny mecz w Białymstoku!

Michał Perzanowski
Jagiellonia Białystok przegrała z Zagłębiem Lubin 1:2
Jagiellonia Białystok przegrała z Zagłębiem Lubin 1:2 Andrzej Zgiet / Polska Press
To się nazywa pojedynek na szczycie! Jagiellonia Białystok podejmowała dziś Zagłębie Lubin, obie drużyny zaprezentowały się w świetnym stylu, ale ostatecznie to goście wyszli zwycięsko z tego starcia. "Miedziowi" pokonali swojego rywala 2:1 po golach Martina Nespora i Arkadiusza Woźniaka.

Podopieczni trenera Piotra Stokowca odpowiedzieli sportową złością na porażkę u siebie z Lechią (1:2). Już w 2. minucie mogli oni objąć prowadzenie. Świetnie lewą stroną przedarł się Nespor, a następnie dośrodkował wprost na nogę Janusa, lecz ten trafił wprost w bramkarza! Zaskoczona tym szybkim atakiem Jagiellonia błyskawicznie odpowiedziała. Fedor Cernych niepilnowany na 8. metrze oddał mocny strzał, jednak trafił wprost w Polacka.

Po świetnym pierwszym kwadransie, gra znacznie ustała, mimo tego, że nadal obie strony próbowały za wszelką cenę objąć prowadzenie. W 31. minucie przed "setką" stanął Martin Nespor. Napastnik Zagłębia otrzymał podanie od Janoszki, ale uderzył prosto w Kelemena. Nie ma co się dziwić, Marian Kelemen jest obecnie bramkarzem, który najrzadziej wyciągał piłkę z siatki.

Niewykorzystana sytuacja Zagłębia szybko się zemściła. Niezawodny Konstantin Vassilijev dośrodkował na głowę niziutkiego Jacka Góralskiego, a pomocnik Jagi strzelił swoją pierwszą bramkę na boiskach Ekstraklasy! Lubinianie szybko wzięli się do odrabiania strat. Dwie minuty po golu Góralskiego, Nespor mógł przełamać dobrą passę Kelemena i wpisać się na listę strzelców, ale jego strzał z około 18. metrów świetnie został obroniony.

Pierwsza połowa stała pod znakiem dużej dynamiki i niezwykle ciekawej gry z obu stron. Tak również rozpoczęła się druga część spotkania. Trzy minuty po wznowieniu gry, Martin Nespor dopiął swego! Z rzutu wolnego uderzał Krzysztof Janus, przedłużył piłkę Woźniak, a Jach zdołał zagrać wzdluż linii bramkowej. Napastnik miedziowych nie mógł się pomylić z metra i trafił bez problemu do pustej bramki.

Po dwóch minutach "Jaga" miała szansę znów odzyskać prowadzenie. Fedor Cernych znalazł się w sytuacji sam na sam z Martinem Polackiem, ale górą był tym razem bramkarz lubinian. Podopieczni trenera Piotra Stokowca uderzyli po raz drugi! W 53. minucie piłkę po dośrodkowaniu wybija jeden z obrońców Jagiellonii, a Arkadiusz Woźniak z powietrza uderza nie do obrony! Jagiellonia po raz pierwszy w tym sezonie straciła więcej niż jedną bramkę w meczu!

Oba gole dla Zagłębia położyły zawodników Jagiellonii na łopatki. Nie byli oni już tak zdecydowani w swoich atakach. Co prawda, często z dystansu próbowali Vassilijev i Góralski, ale nie było to duże zagrożenie. Podopieczni trenera Michała Probierza nieco "przygaśli". Po krótkiej przerwie w rajdach od bramki do bramki, na boisku zameldowali się Przemysław Mystkowski i Taras Romanczuk, ale ich wejście nie zdało egzaminu.

Jagiellonia miała szansę dogonić Lechię w tabeli i mocniej utrzymać się na pozycji wicelidera. Na nieszczęście białostoczan, dziś w lepszej dyspozycji byli lubinianie, którzy łapią ostatecznie ścisły kontakt z czołówką.

Atrakcyjność meczu: 7
Bohater meczu: Arkadiusz Woźniak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24