To efekty spotkania prezesa Janusza Okrzesika i jego zastępcy Władysława Szypuły z zespołem i sztabem trenerskim.
- Wyszliśmy z założenia, że potrzebna jest wewnętrzna solidarność, bo klub to jeden organizm. Dlatego prezes, członkowie zarządu, zawodnicy i trenerzy będą dostawali mniejsze pensje do czasu lepszych wyników. Wszystkim powinno zależeć na klubie - podkreśla Jarosław Zięba, rzecznik Podbeskidzia.
Z kolei premie za ligowe zwycięstwa zespołu będą naliczane, ale wypłacone zostaną dopiero wtedy, gdy klub awansuje na wyższe miejsce w tabeli.
Radykalne decyzje są wynikiem kiepskiej postawy zespołu w pierwszoligowych rozgrywkach. Podbeskidzie znajduje się w tabeli tuż nad strefą spadkową, od której dzielą go tylko dwa punkty.
Po remisie z ostatnią w tabeli Stalą Stalowa Wola, prezes Janusz Okrzesik zapowiedział, że nie będzie kar finansowych. Nie wykluczył jednak podjęcia decyzji, które zmobilizują zespół. Podkreślił, że nie zamierza tolerować sytuacji, w której "lista obecności na treningu i meczu jest podstawą do wypłacenia pensji".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?