Ambitne plany Moskala w GieKSie

Były piłkarz, między innymi, Wisły Kraków oraz reprezentacji Polski, a także trener „Białej Gwiazdy” i Termaliki Bruk-Bet Nieciecza we wtorek poprowadził pierwszy trening przy Bukowej. Najbliższych kilka zajęć będzie poświęcone poznaniu piłkarzy oraz przedstawieniu im swojej wizji gry GKS-u w następnych meczach.

Moskal zdaje sobie sprawę z ambicji zarządu klubu i sam nie boi się stawiać odważnych deklaracji: - Przed sezonem zapytano mnie o faworytów I ligi. Wymieniłem wśród nich Termalikę Bruk-Bet Niecieczę, GKS Bełchatów i właśnie GKS Katowice. Teraz wcale od tego nie uciekam.

Zadanie przed nim trudne - GieKSa zawodzi na początku sezonu i po 5. kolejkach zajmuje ósme miejsce w ligowej tabeli. Ostatnie dwa mecze (kompromitacja w Bełchatowie oraz bardzo szczęśliwe zwycięstwo z Miedzią) pokazują, że przed Moskalem oraz jego asystentem, Andrzejem Bahrem sporo pracy.

Nowy szkoleniowiec klubu z Bukowej deklaruje jasno, że przede wszystkim będzie chciał, by klub grał widowiskowo i głównie do przodu. - Będę stawiał na futbol ofensywny. Nie lubię, gdy piłkarze murują bramkę i liczą tylko i wyłącznie na szczęście.

Pytany o transfery w klubie, Moskal nie ukrywa, że takowe są potrzebne wszędzie, jednak nie jest zwolennikiem drastycznych zmian w kadrze. Nie znając jeszcze piłkarzy, którzy są zakontraktowani w katowickim klubie chce się najpierw im przyjrzeć, a ewentualnie później myśleć o wzmocnieniach. Tym bardziej, że dobrze zdaje sobie sprawę z tego, iż na GKS nałożony jest zakaz sprowadzania zawodników z ważnymi kontraktami w innych klubach.

Jak szybko będzie widać efekty pracy nowego szkoleniowca? Nie wiadomo. Czy kibice poprawę gry GieKSy dostrzegą już w najbliższym spotkaniu w Łęcznej? Okaże się w sobotę.