Andrzej Iwan: Barcelonie gra bez klasycznej "dziewiątki" nie sprawia problemu, Cracovii już tak

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Andrzej Iwan
Andrzej Iwan Polskapresse
Cracovia doznała czwartej porażki wyjazdowej w tym sezonie - w dziesiątym spotkaniu. Statystyka ta zmusza do zastanowienia, zwłaszcza że mecz z GKS-em Tychy w Jaworznie z pewnością nie był do przegrania. Potwierdza tę tezę Andrzej Iwan, były reprezentacyjny napastnik, a dziś komentator stacji Orange Sport.

Czytaj również na stronie Gazety Krakowskiej: Urszula Radwańska ma umiejętności na poziomie siostry Agnieszki

- Z pewnością Cracovia nie musiała przegrać, skoro jednak nie stworzyła sobie zbyt wielu klarownych sytuacji bramkowych, to tak się stało - mówi Iwan. - Cracovia była zdecydowanie lepszą drużyną w polu, dramatycznie słabe było jednak w jej wykonaniu wykończenie akcji. Gdyby może Boljević przy stanie 0:0 strzelił gola, inaczej by się to skończyło. Było widać, że gospodarze ewidentnie grają na remis.

"Pasy" wiele bramek zdobywają po strzałach z dystansu, a nie w wyniku koronkowej gry. To również atut, z tym, że nie zawsze się uda pokonać rywala strzałem z daleka. - Cracovia prezentując grę, jaką preferuje - kombinacyjną - powinna stwarzać dwa, trzy razy więcej sytuacji bramkowych - mówi Iwan. - Jeśli się nie gra jednak z klasyczną "dziewiątką" w ataku, to robi się ciężko. Dla Barcelony to nie stwarza problemu, ale dla Cracovii już tak.

O ile w meczach na własnym boisku "Pasom" na razie udaje się punktować rywali, o tyle na obcych boiskach nie zawsze tak jest. Cracovia o wiele pewniej czuje się w domu.- Niektóre wygrane w Krakowie nie były przekonujące - mówi Iwan. - Gole strzelane w 90 min to zdecydowanie za mało jak na drużynę, która przez tyle czasu posiada piłkę i jest w stanie ograć każdego - czy to u siebie, czy na wyjeździe. Jeszcze raz powtarzam, że przy tym posiadaniu piłki przez Cracovię, powinna ona stwarzać sobie o więcej sytuacji strzeleckich niż to ma miejsce, bo nawet nie mając klasycznego napastnika, ma potencjał, by wygrywać mecze, brakuje jednak dobrych okazji do strzelenia bramki z pola karnego.

Na usprawiedliwienie trenera Wojciecha Stawowego dodajmy, że szkoleniowiec ten pracuje z zespołem krótko, a do wdrożenia systemu, który preferuje, potrzeba czasu. - Z pewnością czas będzie pracował dla Cracovii, wiosną powinno być o wiele lepiej - mówi Iwan.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24