Araszkiewicz: Zawodnikom Warty brakuje charyzmy i ptasiego mleka (ZDJĘCIA)

Agnieszka Czosnek
Specjalna konferencja Warty Poznań
Specjalna konferencja Warty Poznań Roger Gorączniak/Ekstraklasa.net
Warta Poznań po ostatniej ligowe kolejce nie jest w ciekawej sytuacji. Zespół gra dużo poniżej oczekiwań i obecnie ma tylko 5 punktów przewagi nad strefą spadkową. O formie zespołu i przygotowaniach do kolejnego meczu opowiadała prezes Izabella Łukomska-Pyżalska i szkoleniowiec "Zielonych", Jarosław Araszkiewicz.

Prezes klubu o grze zespołu

- To jest jakiś dramat. Chyba możemy powiedzieć, że podarowaliśmy przeciwnikowi trzy punkty. Oglądałam skróty bramek, które straciliśmy oraz bramkę cudowną Piceluka. Cała reszta to dramat. Drugą połówkę graliśmy w przewadze i nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Coś trzeba będzie z tym zrobić. Nie wiem co, na chwilę obecną. Czekam na mecz z Radzionkowem. Na chwilę obecną to wygląda tragicznie.

O obchodach 100-lecia klubu

– Rozegramy mecz z Obrą Kościan, który odbędzie się w Kościanie 2 czerwca. U nas kolejny mecz będzie z Polonią Leszno, 6 lipca. 12 września z Pogonią Lwów. Obecnie ustalamy datę z Polonią Bydgoszcz. Cały czas jesteśmy w trakcie ustalania meczu z Lechem Poznań. Proponowany termin to lipiec, ale nie znamy jeszcze konkretnego terminu. Wraz z Gazetą Wyborczą organizowany jest konkurs „100 pytań na 100-lecie Warty”. Główną nagrodą jest koszulka retro Warty Poznań z limitowanej edycji oraz zaproszenie na mecz w Poznaniu. Za drugie miejsce można otrzymać gadżety oraz koszulkę meczową Zielonych. Natomiast za zajęcie trzeciej pozycji – replikę koszulki meczowej. Zachęcamy również wszystkie szkoły i uczniów do pojawiania się na meczach Warty. Serdecznie zapraszamy na najbliższy mecz z Ruchem Radzionków w niedzielę o 12:30. Przygotowaliśmy dla szkół specjalne miejsca na trybunach stadionu oraz atrakcje dla najmłodszych kibiców.

Jarosław Araszkiewicz - O swoich przemyśleniach

– Wracając wczoraj z meczu cały czas myślałem. Zasnąłem dopiero nad ranem. Są jakieś przemyślenie i jest zaduma. To jest niemożliwe, że my tracąc bramki zachowujemy się jak Święty Mikołaj.

O meczu z Olimpią Grudziądz

- Spotkanie zaczęliśmy dobrze. Może nie było klarowanych sytuacji, ale wystarczy, że jedno wybicie zawodnika z drużyny przeciwnej i od razu znajduje się piłkarz Olimpii Grudziądz może nie w stu procentowej sytuacji. Tylko w normalnej sytuacji. Nie wiem czy chciał dośrodkować czy nie, ale niefortunna interwencja Jasiny i było 1:0. W drugiej połowie chciałem inaczej zagrać, ale zostaliśmy w tym samym ustawieniu i znów wybicie, wrzucenie piłki na 16 metr, gdzie nie było nikogo z zawodników i Łukasz Jasiński zagrał ręką. Ręce opadają. Zmieniłem potem ustawienie, żeby było bardziej ofensywnie. Graliśmy cały czas do przodu. Piotrek Reiss oddał strzał kapitalny. Nie wiem jak to bramkarz obronił. Następnie również Piotrek wrzucił na piąty metr, gdzie Maciej Mysiak i Piotrek Giel powinni to strzelić, jednak piłka przeleciała wzdłuż linii, a oni znaleźli się w bramce. Mieliśmy zdecydowaną przewagę. Na końcu też graliśmy w dziesięciu i też mieliśmy przewagę. To nie jest tak, że my jedziemy na mecz i zaczynamy się bronić. Może trzeba będzie zmienić strategię i to my będziemy się bronić i czekać, aż ktoś popełni błąd. Na dzień dzisiejszy to my popełniamy wielbłądy, a nie błędy. Tak się to wszystko kończy. Siedzi to głęboko we mnie i zawodnikach. Jak najszybciej chcę o tym zapomnieć.

O meczu z Ruchem Radzionków

- Mecz z Radzionkowem wszystko zweryfikuje. Przygotowujemy się do tego meczu i oni wiedzą oraz ja wiem, w którym miejscu jesteśmy, a w którym powinnyśmy być. To jest największa nasza bolączka.

O kontuzji Tomasza Magdziarza, kapitana Warty i innych niedyspozycjach kadry

- Na dzień dzisiejszy są problemy z Jasiński, Sobierajem, Otuszewskim. Jeśli nagle się okaże, że tych trzech wypadnie to będę musiał mieć całą nową obronę. Największym ubytkiem jest jednak Tomek Magdziarz, W meczach z Termalicą i Olimpią Elbląg grał z poważną kontuzją. Był na zastrzykach i ketanolu. Wiem, że on chciał pomóc zespołowi i mi również. Zabraknie mi go bardzo. Tomek był z Wartą na dobre i na złe. Zawsze starał się pokazać, że gra nie ze względu na to, że nazywa się Tomek Magdziarz, tylko dla tego, że ma umiejętności i charyzmę. Na dzień dzisiejszy mam dwóch zawodników, którzy mają potężną charyzmę i charakter, żeby udowodnić wszystkim, iż potrafią grać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24