Łodzianie o godz. 15 zmierzą się w Gdyni z Arką. Jeśli nie wygrają tego spotkania, to ogromna dziura, która dzieli ich od reszty ligowej stawki praktycznie będzie nie do zasypania.
Ełkaesiaków czeka wyjątkowo trudne zadanie. Do tej pory nie udało im się wygrać ligowego meczu w Gdyni. 11 razy triumfowała Arka, 5 razy był remis (za każdym razem 0:0). Czy teraz dojdzie do historycznego pierwszego zwycięstwa?
W dwóch ostatnich spotkaniach zasłużyliśmy na więcej niż na dwa punkty. Gramy dobrze, ale wciąż brakuje nam niewiele, tej kropki nad „i". Potrzebujemy jednej bramki... jednego zwycięstwa, aby się odblokować i ruszyć w górę tabeli twierdzi nie bez racji twardo grający lewy obrońca łodzian Tadej Vidmajer.
Łodzianie grają w defensywie lepiej niż jesienią, ale mają wielkie kłopoty z wymianą trzech czterech dokładnych podań.
W sytuacji, gdy nie ma Dani Ramireza, najwięcej prostopadłych dokładnych podań do partnerów posyła stoper Maciej Dąbrowski (najlepszy piłkarz ostatnich meczów!).
On też, gdy rusza do przodu, jest w stanie minąć największą liczbę rywali. Na razie bez większych korzyści dla zespołu, ale kto powiedział, że taka akcja nie przyniesie sukcesy i punktów Gdyni!
Sędzią niedzielnego meczu będzie Piotr Lasyk. Arbiter z Bytomia prowadził jesienią zwycięski mecz łodzian z Cracovią (1:0). Pokazał w tym meczu cztery żółte kartki (trzy dla ŁKS) i podyktował rzut karny dla łodzian, wykorzystany przez Daniego Ramireza.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?