Jak nastroje w szatni przed startem rundy?
Nastroje na pewno są bojowe. Nikt z nas nie wyobraża sobie, żebyśmy rundy rewanżowej nie rozpoczęli od zwycięstwa.
Przygotowania przebiegły zgodnie z planem?
Zdecydowanie. Byliśmy aż na trzech obozach, w tym jednym zagranicznym. Przygotowania trwały naprawdę długo, dlatego wszyscy z niecierpliwością czekamy na start rundy. Sądzę, że z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że okres przygotowawczy przepracowaliśmy bardzo solidnie i mam nadzieję, że potwierdzą to wyniki najbliższego meczu.
Nowy, powiększony sztab pomaga? Nie skupiacie się za bardzo na kondycji, pomijając taktykę?
Na początku wszyscy mieliśmy obawy czy zatrudnieni przez panią prezes ludzie będą znali się na rzeczy, ale szybko okazało się, że są to świetni fachowcy. Bardzo kontaktowi, którzy swoją wiedzę chcą nam pomóc. Wydaje mi się, że dzięki współpracy z nimi udało nam się wykonać kawał dobrej roboty i mam nadzieję, że będzie to miało bezpośrednie przełożenie na naszą grę. Co do taktyki to za nią odpowiadali zupełnie inni trenerzy i sądzę, że będzie można to ocenić już po kilku pierwszych meczach.
Walczycie jeszcze o coś jako drużyna? Miejsce w tabeli trochę takie ani do przodu, ani do tyłu…
Rzeczywiście, jesteśmy dosyć blisko strefy spadkowej i przede wszystkim będziemy walczyć o to, żeby mieć pewne utrzymanie. Kiedy to nam się uda, to będziemy myśleć o kolejnych celach, choć nadrzędnym jest po prostu zajęcie jak najwyższej lokaty w tabeli.
Pozyskaliście sporo młodzieży z niższych lig. Jakbyś ich ocenił, dużo im brakuje do I ligi?
Uważam, że jak w każdym zawodzie po zmianie miejsca pracy trzeba przejść aklimatyzację. Jedni przechodzą to szybciej, a drudzy wolniej i podobnie jest z chłopakami. Obserwując kilku z nich mam wrażenie, że są na dobrej drodze w rozwoju piłkarskim, natomiast inni muszą jeszcze więcej popracować, żeby oswoić się z pierwszoligową piłką.
Będzie z nich pożytek?
Na pewno. Sądzę, że to kwestia kilku tygodni i wniosą dobrą jakość do zespołu.
Kibice będą przyznawać premie po meczach. Co o tym sądzisz – uczciwy sposób nagradzania czy pokazanie kto ma więcej sympatyków?
Jedno i drugie. W jakiś sposób jest to motywujące, aczkolwiek nie uważam, że nagle ktoś zacznie grać pod siebie zapominając o tym, że dobro drużyny jest najważniejsze. Nie patrzymy na to, jakie nas czekają premie finansowe tylko bardziej chcielibyśmy, żeby Warta zdobyła trzy punkty w każdym meczu, bo inaczej będzie niewesołe i nawet takie małe wsparcie od kibiców może się okazać za małe.
Rozmawiała Agnieszka Czosnek / Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?