Avia Świdnik - Górnik Łęczna 1:2. Dwie różne połowy

Karol Kurzępa
Trzecioligowa Avia Świdnik przegrała w sparingu przed własną publicznością z grającym dwa szczeble wyżej Górnikiem Łęczna 1:2. Mecz odbył się na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Świdniku.

Do przerwy to gospodarze prowadzili 1:0. Na listę strzelców wpisał się Wojciech Białek, który umieścił piłkę w siatce po "centrostrzale" z rzutu wolnego tuż przed przerwą. Poza tym, w pierwszej połowie na boisku nie doszło do godnych odnotowania sytuacji.

Po zmianie stron zdecydowaną przewagę mieli łęcznianie, którzy cały czas naciskali na rywali i tworzyli kolejne akcje ofensywne. Podopieczni trenera Sławomira Nazaruka często próbowali strzałów z dystansu, jednak one nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Mimo to, zielono-czarni znaleźli drogę do bramki rywali.

Najpierw, w 58. minucie nieporozumienie w polu karnym defensorów oraz bramkarza Avii wykorzystał doświadczony Dariusz Jarecki, który doprowadził do wyrównania. Wynik meczu ustalił natomiast testowany ukraiński napastnik Jurij Wereszczak, który wykorzystał rzut karny.

- Pierwsza połowa, delikatnie mówiąc, nie zachwyciła. Pewne założenia nie były realizowane. Po przerwie nasza gra wyglądała dużo lepiej, a druga jedenastka zagrała ambitniej. Cieszy to, że zdołaliśmy odrobić wynik i zakończyć mecz wygraną - mówi Sławomir Nazaruk, trener Górnika.

W szeregach Górnika przeciwko Avii testowanych było czterech piłkarzy. Jeden z nich wziął udział w sparingu łęcznian po raz pierwszy i grał na pozycji środkowego obrońcy. Pozostali trenują z zespołem już od dłuższego czasu. Oprócz Wereszczaka są to 22-letni napastnik Kamil Żylski, który w jesienią występował w trzecioligowym Sokole Aleksandrów Łódzki oraz związany ostatnio z Rakowem Częstochowa, 25-letni pomocnik Przemysław Mizgała.

- Ci, którzy zagrali w drugiej połowie to w przeważającej części wypadli obiecująco. Natomiast do sprawdzanych przed przerwą mam troszeczkę więcej zastrzeżeń. Będziemy się jeszcze zastanawiać nad ich ewentualną przyszłością w naszym zespole. Dalej jesteśmy na etapie wzmacniania drużyny. Zależy nam na podniesieniu jakości ofensywnej - podkreśla Nazaruk.

- Dla nas, jako trzecioligowca był to bardzo pożyteczny sprawdzian - przyznaje z kolei trener żółto-niebieskich, Dominik Bednarczyk. - Oczywiście, zawsze miło jest zagrać z przeciwnikiem z wyższej półki. To była ciekawa lekcja. Myślę, że pokazaliśmy momentami, że coś potrafimy i chcemy grać w piłkę, a taka postawa cieszy. Jesteśmy po trzecim tygodniu pracy. Dzisiejszy mecz pokazał, że dotychczas nie skupialiśmy się wyłącznie na siłowni i bieganiu, tylko pracowaliśmy więcej z piłkami. W czwartym tygodniu będziemy powoli schodzić z bardzo dużych obciążeń, choć czekają nas także dni, w których zawodnicy będą trenować dwa razy dziennie. Ponadto, czeka nas obóz dochodzeniowy. Będziemy coraz częściej na boisku i wszystko powinno zmierzać w dobrym kierunku - dodaje szkoleniowiec.

Bednarczyk nie ukrywa, że sprawdza zawodników, którzy mogliby wzmocnić zespół ze Świdnika. W sobotnim spotkaniu w barwach Avii testowanych było dwóch graczy. - Autobusów z nowymi zawodnikami u nas nie będzie. Szukamy piłkarzy na maksymalnie trzy-cztery pozycje. Zresztą, trzech chłopaków niedawno odeszło, także chcemy wypełnić lukę po nich oraz wzmocnić drużynę - podkreśla trener zespołu z lotniczego miasta.

"Po słowie" z Avią jest już były napastnik m.in. Motoru Lublin, Piotr Prędota i w ciągu najbliższych dni powinien podpisać kontrakt. Nie wiadomo natomiast jaka będzie przyszłość Damiana Szpaka, który trenował z żółto-niebieskimi w poprzednich tygodniach. - Damian pojechał na testy do Koszalina i się nie odzywa, więc nie wiem czy zostanie w tamtej drużynie. Jednak jest to zawodnik z "papierami" na II ligę, tak więc życzę mu powodzenia - kończy Bednarczyk.

Kolejny sparing "Górnicy" zagrają już w najbliższą środę, w Łęcznej. Ich rywalem będzie wówczas Resovia Rzeszów. Tego samego dnia świdniczanie zagrają w Puławach z Pilicą Białobrzegi.

Avia Świdnik - Górnik Łęczna 1:2 (1:0)
Bramki: Białek 43 - Jarecki 58, Wereszczak 80 (z rzutu karnego)

Avia Świdnik: Wójcicki (46 Piotrowski_ - Boksiński (46 Kazubski), Jarzynka (76 Wójcik), Kołodziej (46 Czułowski), Barański (46 Starok), Maluga (46 Wrzesiński), Szymala (70 Radziewicz), Orzędowski (46 Prędota), zawodnik testowany (76 Różycki), Nowak (46 Mroczek), Białek (46 Wołos)

Górnik: Prusak (46 Rojek) - Kosznik (46 Flis), Kasperkiewicz (46 zawodnik testowany), Pruchnik (46 Wiech), Pisarczuk, Makowski (46 Sosnowski), Tymiński (46 Szewczyk), Szysz (46 Szerszeń), Bonin (46 Jarecki), Mizgała (46 Suchanek), Żylski (46 Wereszczak)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Avia Świdnik - Górnik Łęczna 1:2. Dwie różne połowy - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24