Bębenek: W Nowym Sączu czuję się jak u siebie w domu

Łukasz Madej / Gazeta Krakowska
Maciej Bębenek reprezentował już biało-czarne barwy
Maciej Bębenek reprezentował już biało-czarne barwy Michał Ostałowski
- Kiedy w prasie napisano, że odchodzę z Górnika Zabrze, pojawiły się propozycje. To kluby z pierwszej ligi. Nazw nie ma jednak sensu teraz wymieniać. Wybrałem Sandecję. Byłem już po słowie w Nowym Sączu. Nie chciałem wprowadzać zamieszania, kombinować - mówi Maciej Bębenek, nowy nabytek Sandecji.

Informacje o Pana powrocie do Sandecji okazały się jednak nie tylko plotkami.
Kiedy o tym niedawno rozmawialiśmy, naprawdę nie było takiej sprawy. Dopiero później spotkałem się z trenerem Adamem Nawałką, resztą sztabu Górnika Zabrze i wspólnie doszliśmy do wniosku, że tak będzie najlepiej dla mnie. Chodzi o to, żebym jak najwięcej grał. Szkoleniowiec powiedział mi, że gdybym chciał, to zainteresowana jest Sandecja. W Zabrzu są wyniki i praktycznie poza małymi szczegółami skład nie był zmieniany. Byłoby trudno o miejsce na boisku. I tak zostało mi pół roku do końca kontraktu. Rozwiązałem go za porozumieniem stron. Droga do Górnika nie jest jednak zamknięta. Zobaczymy, jak będzie wyglądać moja gra, a co za tym idzie sytuacja latem. Z Sandecją podpisałem umowę na półtorej roku, ale z taką opcją, że w czerwcu mogę wrócić do Górnika. Jeśli oczywiście obie strony będą tego chciały.

Zobacz także: Mirosław Hajdo zostanie nowym trenerem Sandecji?

Inne propozycje były?
Tak, kiedy w prasie napisano, że odchodzę z Górnika Zabrze, pojawiły się propozycje. To kluby z pierwszej ligi. Nazw nie ma jednak sensu teraz wymieniać. Wybrałem Sandecję. Byłem już po słowie w Nowym Sączu. Nie chciałem wprowadzać zamieszania, kombinować.

Wchodząc znowu do szatni Sandecji, poczuł się Pan jak w domu?
Można tak powiedzieć. Bardzo mile wspominam pierwszy pobyt tutaj.

W ekstraklasie poznał Pan smak gry przeciwko takiemu zespołowi jak Wisła Kraków. Nikomu nic nie ujmując - nie będzie trudno zmobilizować się na spotkanie z taką drużyną jak Dolcan Ząbki?
Pewnie, że cała otoczka między ekstraklasą a pierwszą ligą to przepaść. Największe polskie firmy wzbudzają większą adrenalinę, aczkolwiek jakiś czas temu miałem ciężką kontuzję, od tamtej pory za wiele spotkań nie rozegrałem, więc kłopotów z tym na pewno nie będzie.

Głód piłki będzie Pana największym atutem?
Tak. Dobrze, że już zaczęliśmy treningi. Chcę się przygotować jak najlepiej. Przepracować okres przygotowawczy i odbudować w Sandecji. To nie jest dla mnie krok w tył. Przeciwnie. Nie jestem jeszcze starym zawodnikiem. Wydaje mi się, że to najlepszy krok.

Już po pierwszym treningu mówiło się, że Pan szaleje.
Eee nie, trening był na hali. Tylko takie typowe wprowadzenie (śmiech). Później gierka wewnętrzna. Zobaczymy dalej, po sparingach będziemy wyciągać wnioski.

Ranking FIFA: Polska znowu spadła. Brazylia też nisko!
Zobacz kadrę reprezentacji Polski na mecz z Rumunią »

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24