Bohater meczu Ukraina - Anglia: Steven Gerrard

Wojciech Maćczak
W swoim ostatnim meczu w fazie grupowej Euro 2012, reprezentacja Anglii pokonała Ukrainę 1:0. Bramkę zdobył wracający do podstawowego składu „Trzech Lwów” Wayne Rooney po fantastycznym dograniu Stevena Gerrarda. Zdaniem redakcji Ekstraklasa.net to właśnie kapitan reprezentacji Roya Hodgsona zasłużył na tytuł bohatera tego spotkania.

Kapitan Liverpoolu od początku mistrzostw jest jednym z najważniejszych ogniw angielskiej reprezentacji. Po jego dograniu w meczu z Francją bramkę na wagę remisu zdobył Joleona Lescotta, zaliczył również asystę przy trafieniu Andy’ego Carrolla w spotkaniu ze Szwecją. Tym razem świetnie ograł na lewej stronie jednego z rywali, dośrodkował w pole karne, a tam błąd Andrija Piatowa wykorzystał Rooney.

Nie była to jedyna sytuacja bramkowa, przy której udział miał 32-letni rozgrywający. W pierwszej połowie reprezentacja Anglii była tylko tłem dla dobrze spisujących się Ukraińców, ale Gerrard starał się nękać obrońców rywala wrzutkami w pole karne. Po przerwie podopieczni Hodgsona wyraźnie ożywili się, co miało przełożenie na ilość stwarzanych okazji. W 69. minucie kapitan Anglików bardzo dobrze dogrywał do Rooneya. 27-letniego napastnika uprzedził Piatow, odbijając piłkę pod nogi Ashley’a Cole’a. W 76. minucie Gerrard po raz kolejny dogrywał do Rooneya, ale napastnik Manchesteru United nie sięgnął piłki głową. Trzeba przyznać, że współpraca tych dwóch zawodników w spotkaniu z Ukrainą wyglądała naprawdę wzorowo.

Ogółem Steven Gerrard wymienił z partnerami 53 podania, w tym 73% celnych. Zawodnik Liverpoolu podczas całego spotkania przebiegł 11 079 metrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24