Bruk-Bet wciąż niepokonany na własnym boisku. W ostatniej kolejce podopieczni Marcina Jałochy pokonali Stal Rzeszów 2:0.
Do tego spotkania przystępowali z kłopotami kadrowymi. Kontuzje wykluczyły Radosława Jacka i Waldemara Dzierżanowskiego. Nie w pełni sił był Tomasz Metz. Jakby tego było mało, to na przedmeczowej rozgrzewce urazu doznał Paweł Smółka, najskuteczniejszy piłkarz niecieczan. - Mam kłopoty z mięśniem czworogłowym - informował piłkarz.
W spotkaniu ze Stalą niecieczanie byli zdecydowanym faworytem. Bardzo dobrze wywiązali się z tej roli. Pomógł w tym szybko strzelony gol przez Adriana Fedoruka.
- Dostałem piłkę, szybko przełożyłem ją sobie na lewą nogę, zamknąłem oczy i strzeliłem. To trafienie pomogło nam w późniejszej grze. Naszym celem było jak najszybsze zdobycie bramki. To nam się udało - mówił po meczu strzelec bramki.
Drugie trafienie w tym spotkaniu pięknym strzałem zdobył Paweł Cygnar. To drugi gol tego zawodnika w tej rundzie. Drugi tak pięknej urody.
- Graliśmy w trudnych warunkach. Jednak boisko było takie samo dla jednej i drugiej drużyny. Wygraliśmy i ponownie pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną, która będzie się liczyła w tej lidze. W naszej grze było trochę niedokładności. Piłka "szła z poślizgiem". Nie myślimy już o tym. Dla nas najważniejsze są zdobyte przez nas trzy punkty. Na pewno moje trafienie pomogło uspokoić wynik. Bramkę chciałbym zadedykować mojej żonie Karolinie - mówił zawodnik.
Po spotkaniu opiekun gości chwalił taktykę obraną przez trenera Marcina Jałochę. - Zostaliśmy wypunktowani niczym rasowy bokser. Przeciwnik nam pozwalał mieć inicjatywę, ale niewiele z tego wynikało. Po przerwie gra się nam układała, ale do 20 metra - mówił Czesław Palik.
Opiekun niecieczan zaznaczał, że spotkanie dobrze ułożyło się dla jego podopiecznych.
- Szybko strzelona bramka ustawiła mecz. Nam tak bardzo nie pomogła. W pierwszej połowie zagraliśmy troszkę źle, jeżeli chodzi o zachowanie po stracie piłki. Stal miała przewagę. W przerwie skorygowałem trochę ustawienie. Umiejętnym przesuwaniem i zagęszczeniem nadrobiliśmy ten mankament w drugiej połowie. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy stworzonych sytuacji. W tym spotkaniu chłopaki na boisku zostawili sporo zdrowia. Zagraliśmy dobrze, również od strony taktycznej. Naszym mankamentem jest, to że nie potrafimy wykorzystać stworzonych okazji - oceniał opiekun niecieczan.
Dziś Bruk-Bet rozpoczął przygotowania do wyjazdowego meczu z GKS Jastrzębie. Spotkanie na prośbę jastrzębian przeniesiono z soboty na piątek. Wszystko ze względu na wcześniejszy wyjazdowy mecz z Wigrami Suwałki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?