Bruk-Bet przebudził się na boisku Przeboju

W piątek trenera wolbromian Roberta Orłowskiego zastąpił Krzysztof Bukalski, ale cudu nie dokonał... Od pierwszych minut spotkania było widać, iż obydwa zespoły były zmotywowane, co potwierdzała ostra gra (w 45 min żółtą kartkę otrzymał Piotr Trafarski), jak również mnogość strzałów na bramki. Dobrze dysponowanego Palczewskiego w 14 min chciał zaskoczyć Trafarski, w 40 min zaś Dawid Kwiek. Również gospodarze starali się o zmianę wyniku, a bliski tego w 33 min był Guja.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Szczególną aktywnością wykazał się Jarosz. Zresztą po faulu na nim Jacek w 53 min otrzymał czerwoną kartkę, a Guja zamienił wolnego na bramkę. Trener Marcin Jałocha szybko zareagował - Metza zastąpił Prokop, a Szałęgę Kot.

W 73 min Kot zagrywał piłkę w pole karne. Kapitan gospodarzy Rak dotknął ją przypadkowo ręką i sędzia podyktował "jedenastkę", którą Prokop zamienił na gol dla drużyny z Niecieczy.

Gospodarze nie zdążyli się dobrze pozbierać po wydarzeniach z 73 min , gdy po ładnej akcji w 75 minTrafarski znowu trafił do siatki Palczewskiego Mimo zmian w zespole Krzysztofa Bukalskiego: Raka zmienił Kowalski, Siedlarza Osuch, Derejczyka Chrzanowski, gospodarzom nie udało się zmienić wyniku, a o co gorsza, dla nich w doliczonym już czasie gry Prokop zdobył kolejną bramkę dla Bruk-Betu.

Nie dziwi złość kibiców, gdyż Przebój wiosną zawodzi - nie zdobył jeszcze punktu, ponadto w meczu na własnym boisku, który się dla niego dobrze układał - objęte prowadzenie i gra z przewagą jednego zawodnika - nie potrafił poradzić sobie z rywalem.

Trzeba dodać, że Bruk-Bet zwyciężył całkowicie zasłużenie, albowiem nawet grając w dziesiątkę, był zespołem zdecydowanie lepszym od miejscowych.

W środę kibiców czekają kolejne ligowe emocje w II lidze.