Pierwszy z nich zachował zimną krew przy dobitce strzału Patryka Klofika i zdobył bramkę na wagę trzech punktów. Z kolei drugi z nich bronił w niesamowitych sytuacjach.
- Muszę podziękować mojemu bramkarzowi, który obronił trzy "setki". To dzięki Arturowi Melonowi mamy trzy punkty. Sztuką jest nie wykorzystać takich sytuacji, jakie wypracowali sobie gospodarze. Cieszymy się z punktów, kolejny mecz wygrany 1:0, czyli mamy zero z tyłu. Mój zespół cały czas jest w budowie, ale mamy już momenty lepszej gry. Trzeba jednak powiedzieć, że Zagłębie postawiło bardzo wysoko poprzeczkę. Zwycięstwa sprawiają, że nasz zespół czuje się bardziej pewnie, dzięki temu udaje nam się utrzymać przewagę do ostatniej minuty - podkreślił trener gości Sławomir Majak.
Bohater meczu nie ma dobrych wspomnień z Sosnowca, bo za czasów trenera Leszka Ojrzyńskiego był tam golkiperem nr 3. Do Calisii przyszedł tuż przed sezonem, ale po udanym początku sezonu jest dobrej myśli. - Jeśli szczęście dalej będzie nam dopisywało, to nie powinniśmy mieć problemów z utrzymaniem - zauważył Melon.
Mecz z Kaliszem z wysokości trybun oglądali kontuzjowani w ekipie sosnowieckiej: Rafał Jankowski i Adrian Pajączkowski.
Zagłębie Sosnowiec - Calisia Kalisz 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 - Paczkowski 14 min
Zagłębie: Kudła - Ostrouszko, Jarczyk, Marek, Lesik (75. Pawlak) - Sierczyński, Matusiak, Lachowski, Cyganek (64. Gleń), Weis (87. Kopeć)- Grunt (13. Rojewski). Trener: Jerzy Wyrobek.
Calisia: Melon - Stachurski, Fechner, Dymkowski, Wiącek - Mokwa, Szczepan (89. Szepeta), Wandzel, Klofik (78. Kowal), Paczkowski - Drężewski. Trener: Sławomir Majak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?