Chojniczanka przegrała z MKS-em Kluczbork i straciła szanse na awans

Piotr Furtak / Dziennik Bałtycki
Piłkarze Chojniczanki przegrali z MKS-em Kluczbork
Piłkarze Chojniczanki przegrali z MKS-em Kluczbork Michał Piepiórka
Kolejna porażka pozbawiła złudzeń piłkarzy Chojniczanki, którzy jeszcze marzyli o awansie do I ligi. Tym razem zawodnicy z Chojnic przegrali na własnym boisku 2:3 z MKS-em Kluczbork. - Mogę jedynie przeprosić kibiców Chojniczanki za ten mecz - mówił po spotkaniu Mirosław Hajdo, szkoleniowiec zespołu z Chojnic.

Mecz z MKS Kluczbork fatalnie rozpoczął się dla piłkarzy z Chojnic. Już w siódmej minucie spotkania przegrywali 0:2. Bramką zakończyła się jedna z pierwszych akcji meczu. Błąd defensywy Chojniczanki wykorzystał Karol Fryzowicz. Gospodarze próbowali szybko odrobić straty, niestety kompletnie pogubili się w obronie i w efekcie padła druga bramka. Do końca pierwszej połowy spotkania to przyjezdni dyktowali warunki na boisku. Mieli okazje do zdobycia jeszcze kilku bramek. Udało im się to tylko w 29 minucie.

Po zmianie stron piłkarze z Kluczborka cofnęli się do defensywy. Gra Chojniczanki wyglądała nieco lepiej, nie przynosiło to jednak efektów bramkowych. Dopiero na 3 minuty przed końcem spotkania Parzy strzałem z kilkudziesięciu metrów pokonał bramkarza przyjezdnych. Kontaktowa bramka dodała skrzydeł naszym piłkarzom. W efekcie 2 minuty później, po strzale Trojanowskiego było 2:3. Pojawiła się nadzieja, że nie wszystko w tym meczu stracone zwłaszcza, że sędzia doliczył 3 minuty do końca regulaminowego czasu gry. W końcówce, poza rzutem rożnym dla Chojniczanki niewiele się działo. W efekcie piłkarze z Chojnic przegrali kolejny mecz.

- Mogę jedynie przeprosić kibiców Chojniczanki za ten mecz - mówił po spotkaniu Mirosław Hajdo, szkoleniowiec zespołu z Chojnic. - Mecz został ustawiony w pierwszych 10 minutach. Wyglądało to tak jak byśmy to my grali na wyjeździe, a drużyna z Kluczborka u siebie. Gdy mamy piłkę sami sobie robimy krzywdę. Nie chcę szukać żadnego usprawiedliwienia. Każdy z zawodników doskonale wiedział , co ma robić.

Kolejny mecz chojniczanie zagrają w środę w Turku z Turem. Ostatnie w sezonie spotkanie na własnym boisku czeka ich w sobotę, 19 maja. Rywalem podopiecznych Mirosława Hajdy będzie Ruch Zdzieszowice.

Chojniczanka - MKS Kluczbork 2:3 (0:3)

Bramki: 0:1 - Karol Fryzowicz (3), 0:2 - Łukasz Ganowicz (7), 0:3 - Łukasz Ganowicz (29), 1:3 - Tomasz Parzy (87), 2:3 - Marcin Trojanowski (89)

Sędzia: Damian Skórka (Koszalin)

Widzów: 300

Chojniczanka: Misztal - Gogol, Hajduczek, Steinke, Lenart (41 Trojanowski) - Juchacz (68 Wasikowski), Parzy, PachI (54 Atanacković), Posmyk - Kaźmierowski, Pieczara (63 Tatara)

MKS Kluczbork: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Sudoł, Pajączkowski, Fryzowicz (59 Bruski), Glanowski, Niziołek (87 Ekwueme), Swędrowski (90 Deja), Ulatowski, Skrzypczak (75 Karczmarek)

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24