Cracovia. Milan Dimun: Podnieśliśmy się i chcemy wygrać wszystkie mecze do końca sezonu

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Milan Dimun gra w Cracovii już czwarty sezon
Milan Dimun gra w Cracovii już czwarty sezon Andrzej Banaś
Milan Dimun, zawodnik o najdłuższym stażu w Cracovii spośród aktualnie w niej grających, ostatnio stał się podstawowym piłkarzem „Pasów”. Wcześniej występy w pierwszym składzie przeplatał z rolą rezerwowego, a w ostatnich pięciu meczach cztery razy zaczynał mecz w „11”.

Mieliście obawy, że na finiszu sezonu zasadniczego możecie wypaść z pierwszej ósemki?

Nie, nie myśleliśmy o tym. Osiem kolejek wstecz, gdy dopiero zaczynała się nasza zła passa, myśleliśmy o walce z Legią, o mistrzostwie. Nagle zdarzył się nam trudny okres. Żal tego, ale podnieśliśmy się, przełamaliśmy złą passę. Udało nam się to w Gdańsku. Szkoda, że nie wygraliśmy z Wisłą Płock, ale trzeba szanować remis. Są jeszcze duże szanse i będziemy walczyć o jak najlepsze miejsce.

Pierwsza lokata jest jeszcze w zasięgu?

Teoretycznie tak, ale będzie to bardzo ciężkie. Cuda się zdarzają, ale bardziej realna jest walka o drugie miejsce. 7 punktów łatwiej odrobić niż 14 (tyle „Pasy” tracą do Legii – przyp.). Nie będziemy patrzeć na tabelę, tylko żyć z meczu na mecz. W grupie mistrzowskiej może się wszystko zdarzyć. Zrobimy wszystko, by być na podium.

Tak złej serii – sześciu porażek z rzędu – odkąd jest pan w Cracovii, to jeszcze pan nie miał.

Nie miałem, ale w zeszłym sezonie początek też mieliśmy bardzo słaby, było osiem meczów bez zwycięstwa, choć były wśród nich remisy. Było to bardziej stresujące niż teraz, bo byliśmy na dole tabeli. Jak widać, nawet po sześciu porażkach mamy szansę być na podium. Przegrane, można powiedzieć, wykluczyły nas z gry o mistrzostwo. Najważniejsze, że ten zły czas jest już za nami. Obyśmy rozpoczęli teraz pozytywną serię i wygrali wszystkie mecze do końca sezonu.

Ostatnio wychodzi pan głównie w pierwszym składzie. Pańska pozycja w zespole wzrosła?

Każdy zawodnik się cieszy, gdy gra od pierwszej minuty. Jestem zadowolony z tego, że trener daje mi szansę. Staram się pokazać z jak najlepszej strony i dać jak najwięcej drużynie.

Złapał pan pewność siebie?

Tak, każdy piłkarz czuje się pewniejszy, gdy zagra jeden, drugi, czy trzeci mecz z rzędu w podstawowym składzie. Nie będę ukrywał, mi też to dodaje pewności.

Cracovia. Naj, naj, naj sezonu zasadniczego w wykonaniu piłk...

Rywalizuje pan z Januszem Golem z racji podobnej pozycji na boisku? To pana główny konkurent do miejsca w składzie?

Jest nie tylko Janek, jest więcej zawodników do gry w środku pola. Myślę, że mamy dużą rywalizację na tej pozycji, każdy może z tego skorzystać, każdy się stara, „ciągniemy” do góry jeden drugiego.

Portugalczyk Rafael Lopes został nowym kapitanem. Jak wygląda komunikacja z nim, jaki język obowiązuje w szatni?

Jest wielu obcokrajowców w szatni. Trener mówi po polsku i angielsku. Nie mamy problemów z dogadywaniem się. Z „Rafą” rozmawiamy po angielsku, ale on wiele już rozumie po polsku.

W ostatnim meczu słychać było, jak Michal Pesković pokrzykuje na was po polsku, choć w spotkaniu z Wisłą Płock w wyjściowej jedenastce był tylko jeden Polak – Kamil Pestka.

Bardzo dużo chłopaków mówi po polsku, ja, Aleks Dytiatjew, David Jablonsky, Thiago. Reszta chłopaków coś tam rozumie. Super że „Pesko” krzyczy i ustawia to, bo z tyłu widzi całe boisko. Czasami do kogoś trzeba mówić po polsku, czasami po angielsku, ale z tym nie ma problemu. Najważniejsze, że się dogadujemy.

Ma pan na koncie tylko jedną żółtą kartkę w tym sezonie w ekstraklasie. Na pańskiej pozycji defensywnego pomocnika chyba trudno się ustrzec fauli? Albo gra pan tak czysto, albo sędziowie nie widzą fauli.

Nie wiem, nie myślę o tym, ale jak jest groźny kontratak, to staram się przerwać akcję. Gdy przyszedłem do Cracovii 4 lata temu, to od razu złapałem kartkę, w drugim meczu było to samo. Zacząłem o tym myśleć, nie gra się po to, by łapać kartki. W tym sezonie było już tak, że byłem blisko upomnienia kartką, ale udaje mi się ich unikać. Jak sfauluję, staram się przeprosić poszkodowanego.

Czeka pan na gola? W poprzednich sezonach udawało się coś strzelić.

Jestem teraz ustawiany na bardziej defensywnej pozycji, więc jest trudniej. Najważniejsze, by padła bramka, nieważne, kto z drużyny ją strzeli.

Cracovia. TOP 10 meczów "Pasów" w sezonie zasadniczym ekstraklasy

W niedzielę zagracie z Jagiellonią Białystok, z którą niedawno przegraliście 0:1. To był wyrównany mecz, w którym straciliście bramkę w samej końcówce. Macie dodatkową motywację, bo nie byliście gorsi?

Na pewno jest motywacja. Zaczynamy walkę w grupie mistrzowskiej, początek będzie bardzo ważny. Chcemy zacząć od zwycięstwa i potem to kontynuować. Szkoda tamtego meczu, bo Jagiellonia nie była lepsza.

Jak się gra bez kibiców?

Kibice są ważni, dla nich się gra. Czuć, że ich nie ma. Na pewno gra się lepiej gdy są, czujemy wtedy ich wsparcie.

Z Jagiellonią zagracie już przy częściowym udziale fanów.

Cieszymy się z tego powodu. Postaramy się wszystko zrobić dla nich, by byli zadowoleni. Wiadomo, że z uwagi na sytuację, będzie ich mniej niż zawsze, ale ich obecność i tak będzie cenna.

Tak było na trybunach podczas meczu Cracovia - Wisła Płock

Cracovia - Wisła. Tak było na trybunach stadionu przy ul. Ka...

Cracovia. Tak kibicowano w meczach "Pasów" w tym sezonie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Cracovia. Milan Dimun: Podnieśliśmy się i chcemy wygrać wszystkie mecze do końca sezonu - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24