Czy zgaszą Znicz?

W godzinach popołudniowych, dzień przed meczem Sandecja udała się w długą podróż aby w niedzielę o godzinie 18 rozpocząć swój kolejny mecz w ramach rozgrywek 1 ligi w Pruszkowie, z tamtejszym Zniczem.

Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Pogonią drużyna trenera Wójtowicza ma szansę na przedłużenie do 10 meczów bez porażki, swojej fantastycznej passy.

Kto zastąpi nieobecnych? Trener Wójtowicz, jak sam mówi ma wyrównaną kadrę i choć Frohlich to dobry duch drużyny i zawodnik, który w trudnych momentach potrafi zmobilizować kolegów, a Senegalczyk w tym roku utrzymuje fantastyczną formę, to nie ma ludzi niezastąpionych. Za tego pierwszego swoją szansę może otrzymać choćby Damian Zbozień, a na miejsce Niane może zostać desygnowany Marcin Stefanik czy Rafał Berliński.

Drużyna z Pruszkowa na pewno jednak łatwo Sandecji 3 punktów nie odda. Przecież to nie kto inny jak właśnie Znicz w ubiegłej rundzie był o krok od awansu do Ekstraklasy, a w rozgrywkach 1 ligi zajął ostatecznie wysokie 6 miejsce. W tym sezonie jednak sytuacja diametralnie się różni – od początku drużynie idzie bardzo ciężko i w tym momencie zawodnicy z Pruszkowa zajmują 14 miejsce, mając tylko 1 punkt przewagi nad pierwszą drużyną ze strefy spadkowej.

W ostatniej kolejce niespodziewanie gospodarze jutrzejszego meczu pokonali w Świnoujściu Flotę i w niedzielnym spotkaniu z Sandecją będą chcieli kontynuować dobrą passę.

Na początku września w Nowym Sączu Znicz pokazał się z bardzo dobrej strony. Grał piłkę otwartą, nastawioną na atak, a nie kurczowe bronienie się. To Znicz wtedy po golu Chałasa objął prowadzenie, jednak przepiękne uderzenie Macieja Bębenka jeszcze przed przerwą, a potem trafienia Aleksandra i Jonczyka dały gospodarzom 3 punkty.
Dodatkowym aspektem i ciekawostką tego spotkania są obaj trenerzy. Dariusz Wójtowicz i Jacek Grembocki znają się od bardzo dawna, występowali wspólnie w zespole Lechii Gdańsk. Ciekawe, który z nich będzie w niedzielę około 20 bardziej zadowolony.

Spotkanie poprowadzi – Erwin Paterek ze Świdnika – sędzia, który ostatnio ma niebywałe szczęście do meczów Sandecji, bowiem to on tydzień temu rozstrzygał spory przy Kilińskiego w meczu z Pogonią i trzeba otwarcie przyznać, że dobrze sobie radził.