Stacja Canal+ uznała, że mecz wicelidera rozgrywek, Korony Kielce i trzeciej drużyny, GKS Bełchatów nie jest na tyle atrakcyjny, by pokazać go kibicom w całej Polsce.
Za niespełna dwa tygodnie, gdy piłkarze powrócą na ligowe boiska po przerwie na mecze reprezentacji Polski, widzowie Canal+ obejrzą trzy mecze - Widzewa z Legią Warszawa, Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin oraz Górnika Zabrze z Wisłą Kraków. Tylko dobór spotkania Widzewa i Legii, z powodu fascynującej historii ich rywalizacji nie budzi wątpliwości. Ale dlaczego lepiej pokazać dwunastego w tabeli Lecha z czternastym Zagłębiem? Albo siódmego Górnika z szóstą Wisłą?
Dobór meczów do transmisji musi dziwić. Najczęściej w tym sezonie pokazywana jest Legia, która ma na koncie więcej transmisji (7), niż strzelonych goli (6). Na drugim miejscu są Lech i Wisła, pokazywane po sześć razy. Lider ekstraklasy, Jagiellonia Białystok, została pokazana tylko cztery razy, a wicelider z Kielc, tylko raz! Trzy transmisje - z meczów z Legią, Wisłą i Lechem - miał GKS. Tyle samo, co ostatnia w tabeli Cracovia. Canal+ w tym sezonie pokazał m.in. mecz Cracovia - Arka, ale za dwa tygodnie, gdy w Gdańsku odbędą się derby Trójmiasta Lechia - Arka, transmisji nie będzie. Zresztą Lechia, najskuteczniejsza drużyna Ekstraklasy i zajmująca czwarte miejsce, nie miała jeszcze w tym sezonie ani jednej transmisji. A trzy pierwsze drużyny Ekstraklasy mają w sumie na koncie tylko o jedną transmisję więcej, niż trzy ostatnie. Ktoś potrafi to zrozumieć?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
