Najbardziej ucierpiał ochroniarz Vazuli. Został skopany na jednej z belgradzkich ulic w biały dzień. Jeden z napastników uderzył go pięścią twarz, drugi, gdy już leżał, kopał go po ciele (później uczynił to raz jeszcze). Pobici zostali również sam Vazula i jego kierowca.
Niemal całe zajście zarejestrował monitoring. Napastnicy nie ukryli swoich twarzy, dlatego łatwo zostali rozpoznani przez samego Vazulę. Na razie jednak nie wiadomo, czy zostali ujęci przez policję.
- To było coś strasznego - wyjawił serbskim mediom Vazura. - Wiem, kto nas pobił. Oni chcą przejąć władzę w klubie. Ja się z niego nie wycofam. Wręcz przeciwnie, będę dla niego pracować jeszcze wytrwalej, po tym co mnie spotkało - zapewnił.
W Partizanie Belgrad występuje na zasadzie wypożyczenia obrońca Lechii Gdańsk, Nikola Leković. - Nie powinno dojść do tego, co się wydarzyło. Ale ci niby fani to tak naprawdę mafiosi - powiedział nam krótko na temat wczorajszej bójki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?