Liga Europejska - wyniki, terminarz, live - więcej o rozgrywkach w specjalnym dziale
Pierwsza połowa bardzo skrajna w wykonaniu obu ekip. Początek meczu oprócz jednej dogodnej akcji niewykorzystanej przez Kucharczyka, bezwzględnie należał do gospodarzy. Piłkarze Gaziantepsporu bardzo często nękali defensywę warszawskiej Legii. Jednak Turcy nie potrafili skonstruować dogodnej sytuacji. Poczynania podopiecznych Kafkasa ograniczały się głównie do strzałów z dystansu. W tym okresie gry bardzo pewnym punktem Legii był Wojciech Skaba.
Z każdą minutą na boisku coraz lepiej i coraz śmielej zaczęli sobie poczynać podopieczni Macieja Skorży. Od 30. minuty to legioniści panowali na boisku oblegając pole karne gospodarzy. Jednakże i w tym okresie gry nie obejrzeliśmy goli i po pierwszej dość nudnej połowie na tablicy widniał wynik bezbramkowy.
Kilka minut po przerwie rezultat uległ zmianie. W 51. minucie piłkarze Legii za sprawą niezawodnego Radovicia wyszli na prowadzenie. Serb wykorzystał świetne prostopadłe podanie od Ljuboji, wybiegł sam na sam i pewnie pokonał golkipera Gaziantepsporu.
Po wyjściu na prowadzenie do głosu wrócili gospodarze. Już w 54. minucie groźne po rzucie wolnym uderzał Wagner, ale futbolówka minęła słupek bramki strzeżonej przez Skabę.
W kolejnych akcjach Gaziantepspor coraz bardziej atakował. Jednak nie były to sytuacje bardzo dogodne. Widać, że w ekipie tureckiej brak jest klasowego rozgrywającego, który w trudnym momencie jednym dobrym podaniem mógłby otworzyć drogę do bramki.
Ostatnie minuty tego starcia przyniosły worek emocji. Najpierw po rzucie rożnym i strzale legionisty piłkę z linii bramkowej wybił Ceylan. Kilka minut później w polu karnym przewracany był piłkarz Gaziantepsporu, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego.
Ostatecznie mecz wygrała Legia po bramce z 51. minucie Radovicia. Samo spotkanie nie należało do tych z kategorii „przyjemne dla oka”. Sporo walki w środku pola, mało klarownych sytuacji po obu stronach, to główne czynniki, które złożyły się na dzisiejsze widowisko. Najważniejsze jednak jest to, że Legia do Polski przywozi jednobramkową zaliczkę i jest bardzo blisko awansu do czwartej rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej.
Gaziantepspor Kulubu 0:1 Legia Warszawa - czytaj zapis relacji na żywo z meczu
Bramka: 0:1 Miroslav Radovic (51.)
Żółte kartki: Gaziantepspor - Wagner, Murat Ceylan, Fehmi Gungor; Legia - Ivica Vrdoljak, Jakub Rzeźniczak, Miroslav Radovic.
Sędzia: Cesar Fernandez (Hiszpania). Widzów: 12 000.
Gaziantepspor: Żydrunas Karcemarskas - Elyasa Sume (58. Yasin Pehlivan), Emre Gungor, Dany Nounkeu, Ivan - Iwelin Popow (67. Cenk Tosun), Serdar Kurtulus, Murat Ceylan (85. Muhammet Demir), Wagner, Olcan Adin - Ismael Sosa.
Legia: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Manu (81. Janusz Gol), Ivica Vrdoljak, Ariel Borysiuk, Miroslav Radovic, Michał Kucharczyk (62. Michal Hubnik) - Danijel Ljuboja (90. Michał Żyro).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?