Drugi dowód Marcina Brosza

Rafał Musioł
Igor Angulo imponuje skutecznością. Na takiego napastnika Górnik czekał od  kilkunastu miesięcy
Igor Angulo imponuje skutecznością. Na takiego napastnika Górnik czekał od kilkunastu miesięcy Fot. dariusz hermiersz/górnik zabrze
Mam wrażenie, że złapaliśmy już właściwy rytm, ale możemy to potwierdzić tylko kolejnymi zwycięstwami - mówił przed meczem z MKS-em Kluczbork trener Górnika Zabrze, Marcin Brosz.

W środę wieczorem szkoleniowiec zdobył drugi z rzędu dowód na swoje twierdzenie. Po pokonaniu 2:1 Olimpii w Grudziądzu tym razem jego zespół wygrał na własnym stadionie 4:2.

Goście, których w sobotę zdemolowało Zagłębie Sosnowiec, mieli ochotę na zmazanie plamy i przez pierwsze minuty prowadzili swoją grę. Zabawa szybko się jednak skończyła, gdy Igor Angulo skorzystał z podania Adama Wolniewicza.

Zabrzanie zwietrzyli krew i poszli za ciosem, ale ani uderzenia z dystansu, ani sytuacja Angulo sam na sam z Oskarem Pogorzelskim nie zmieniła wyniku i dopiero Bartosz Kopacz strzałem głową po podaniu Dawida Plizgi podsumował przewagę zabrzan w pierwszej połowie.

Wracając na murawę gospodarze poczuli się już chyba mistrzami i - podobnie jak mistrzowie Polski w Lidze Mistrzów - dostali błyskawicznie lodowaty prysznic. Dwa bliźniacze zagrania z rzutów wolnych zakończyły się dwoma golami dla Kluczborka! Co więcej, tuż po wyrównaniu MKS mógł objąć prowadzenie, ale sytuację uratował Grzegorz Kasprzik.

Koło ratunkowe Górnikowi rzucił Radosław Kursa faulując Dawida Plizgę i sam poszkodowany - łamiąc powszechny zabobon - skutecznie wykonał rzut karny.

Ta szalona wymiana ciosów wyczerpała oba zespoły i tempo spotkania nieco spadło, co nie oznaczało jednak spokoju pod bramkami. Zarówno Górnik, jak i MKS, miały jeszcze po kilka niezłych okazji - Marcin Urynowicz wręcz wyborne - ale wynik ustalił ostatecznie Szymon Skrzyp-czak strzałem z pola karnego.

Już w sobotę Górnik rozegra kolejny w intensywnym cyklu mecz u siebie - z Bytovią Bytów (godz. 18).

Górnik Zabrze4 (2)
MKS Kluczbork2 (0)

1:0 Igor Angulo (11-głową), 2:0 Bartosz Kopacz (45-głową), 2:1 Łukasz Ganowicz (48), 2:2 Rafał Niziołek (50), 3:2 Dawid Plizga (55-karny), 4:2 Szymon Skrzypczak (82)
Górnik Kasprzik - Wolniewicz, Kopacz, Danch, Kurzawa - Matuszek, Przybylski - Pawłowski (53.Urynowicz), Plizga (82. Wolsztyński) - Ledecky (61. Skrzypczak), Angulo.
Trener: Marcin Brosz.
MKS Pogorzelec -Orłowicz, Kursa, Ganowicz, Nitkiewicz - Kubiak, Tunkiewicz (69, Deja), Niziołek, Swędrowski, Olszewski (82. Sanocki) - Kowalczyk (60. Szewczyk). Trener: Mirosław Dymek.
Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa)
Widzów 8.697

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Drugi dowód Marcina Brosza - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24