Dwugłos trenerski po meczu Cracovia - Zawisza (konferencja)

Jurij Szatałow (trener Zawiszy Bydgoszcz): Wygrał zespół lepszy, na pewno to było widać na boisku. Ale w sytuacjach, jak podliczymy w czasie meczu, było ich po równo. Z boku karny wyglądał trochę dziwnie, lecz takie sytuacje trzeba na spokojnie jeszcze raz obejrzeć. Na pewno nie weszliśmy dobrze w mecz, byliśmy zagubieni, brakowało adrenaliny, determinacji. Mieliśmy sytuacje, gdzie przed Adrianem Błądem był tylko bramkarz, a on uderzył w niego. Takie sytuacje na takim poziomie trzeba wykorzystywać. Teraz koncentrujemy się jednak już na kolejnym meczu.

Wojciech Stawowy (Cracovia): Bardzo mi zależało, żeby ten mecz nie stał na poziomie pierwszoligowym. Spotkały się dziś bardzo dobre zespoły, które grają dobrze w piłkę, bardzo dobrze są poukładane, które są już ukierunkowane w stronę ekstraklasy. Było to naprawdę dobre spotkanie. Ja chcę pogratulować moim piłkarzom, bo po tak ciężkim meczu w Świnoujściu w Pucharze Polski z liderem, gdzie tych rozgrywek nie odpuszczaliśmy, kreowaliśmy grę, byliśmy drużyną lepsza. Dwa dni przerwy i kolejny ciężki mecz z Zawiszą Bydgoszcz, zespół naprawdę robił wszystko, co powinien robić na boisku: grał atak pozycyjny, atakował, kontratakował, kreował grę, prowadził ją, bronił się, skutecznie to robił i strzelał bramki. Czego można od zawodników chcieć więcej? Byliśmy zdeterminowani, bo zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jaki to jest dla nas ważny mecz. Wprawdzie na razie jest to półmetek rundy, jeszcze tych meczów zostało sporo do rozegrania w tym roku, ale jeżeli gra się z sąsiadem w tabeli, który ma przewagę czterech punktów i Flota wygrywa swój mecz, a my chcemy być w czołówce, to nie mogliśmy przegrać. Chwała chłopakom, że zagrali to spotkanie na bardzo wysokim poziomie i wygrali mecz.