Erik Janża strzelił gola na Euro 2024. Trafienie reprezentanta Słowenii na wagę remisu

Kiedy jeszcze kibice reprezentacji Polski rozpaczali po minimalnej porażce z Holandią, swoją przygodę z Euro 2024 rozpoczęły Słowenia i Dania. W barwach tej pierwszej reprezentacji od pierwszej minuty wystąpił Erik Janża, występujący na co dzień w Górniku Zabrze. Natomiast na ławce rezerwowych Słoweńców zasiadł Miha Blazić z Lecha Poznan.

W składzie Duńczyków od początku wystąpił Christian Eriksen, który bardzo źle wspomina poprzednie mistrzostwa Europy. W meczu fazy grupowej turnieju piłkarz stracił przytomność i gdyby nie szybka interwencja sztabu medycznego, mógł nawet stracić życie. Ostatecznie ponad pół roku później wrócił do gry, a w czerwcu 2024 roku ponownie zagrał na Euro.

Eriksen wrócił na Euro w wielkim stylu

W meczu ze Słowenią reprezentacja Danii zaatakowała od początku. Już w pierwszych minutach mieli kilka szans na zdobycie bramki. Dopiąć swego udało się w 17. minucie. Piłkę w polu karnym Słoweńców otrzymał Jonas Wind, zagrał do Christiana Eriksena, a ten sytuacyjnym i mocnym uderzeniem - otworzył wynik meczu.

Kilkanaście minut później ponownie zakotłowało się w słoweńskim polu karnym. Ponownie w roli głównej wystąpił Eriksen, który zagrał tuż przed bramkę rywali. Tam żaden z nich nie potrafił wybić piłki i ta o włos minęła słupek bramki Jana Oblaka. Na przerwę, mimo sporej przewagi Duńczyków, piłkarze schodzili przy wyniku tylko 1:0.

Na początku drugiej połowy Andraż Sporar upadł w duńskim polu karnym po starciu z rywalem i arbitrzy rozważali podyktowanie rzutu karnego dla Słowenii. Jednak zarządzający systemem VAR Szwajcar Fedayi San i Polacy Bartosz Frankowski oraz Tomasz Kwiatkowski zdecydowali, że faulu duńskiego piłkarza nie było

Później emocje były nieco mniejsze, aż do ostatniego kwadransa meczu. W 76. minucie mógł zdobyć jedną z najpiękniejszych goli całego turnieju. Benjamin Sesko potężnie huknął z dystansu, a piłka odbiła się jedynie od słupka bramki Duńczyków.

Doprowadzić do wyrównania Słoweńcom udało się minutę później. Wrzutka w pole karne reprezentacji Danii była nieudana, ale do futbolówki dopadł jeszcze Erik Janża i cudownym strzałem z dalszej odległości - doprowadził do wyrównania.

Mecz zakończył się podziałem punktów. Oba zespoły następny grupowy mecz zagrają w czwartek, 20 czerwca. Znacznie trudniejsze zadanie czeka Duńczyków, którzy zagrają we Frankfurcie z Anglią. Natomiast Słoweńcy w Monachium podejmą Serbię.