MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Euro od kulis: Niemcy doskonale wiedzą, jak zarobić na organizacji Euro 2024

Piotr Janas
Piotr Janas
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Życie w Niemczech do najtańszych nie należy. Z jednej strony to żadna nowość, ale z drugiej niektóre ceny wciąż potrafią zaskakiwać: niekiedy pozytywnie, a niekiedy negatywnie.

Gospodarze Euro 2024 nie omieszkali nie skorzystać z okazji, by zarobić. Wszystkie miasta - nie tylko te, w których rozgrywane są mecze - wprowadziły dodatkowy podatek turystyczny. Co ciekawe, nie jest on doliczany przez różnego rodzaju platformy rezerwacyjne typu booking.com itp. Nie są to może duże pieniądze, ale średnio do kosztów pobytu trzeba doliczyć około 5 euro za dzień (za każde łóżko).

Na mieście ceny są zróżnicowane. W Hanowerze, gdzie swoją bazę ma reprezentacja Polski, można zjeść w całkiem dobrej restauracji z lokalnym jedzeniem za około 18-20 euro od osoby. Sznycle, golonka, currywursty i inne lokalne specjały cieszą się dużą popularnością.

W stolicy Dolnej Saksonii zorganizowano strefę kibica. Na Waterlooplatz stanął telebim, na którym pokazywana była ceremonia otwarcia Euro oraz mecz Niemcy - Szkocja. Tam można było po raz pierwszy zderzyć się z cenami w miejscach przeznaczonych dla kibiców. Wybór był spory i w zasadzie można było znaleźć coś na każdą kieszeń. Najtańsze były brat- wursty i currywursty, za które zapłacić trzeba między 4 a 5 euro (17,50 - 22 zł). Tuż obok do kupienia była pizza sprzedawana na kawałki. Każdy z nich był średniej wielkości, ale cena - 6 euro (ok. 26 zł) - wydawała się dość wysoka.

Kilka kroków dalej do nabycia były burgery. Cena standardowego cheeseburgera wynosiła około 10 euro (44 zł). Burger z frytkami to już 15 euro (ok. 66 zł), a wiadomo, że po takim jedzeniu dobrze jest się napić. Co może być lepszego w strefie kibica, niż zimne piwo „z kija”? Dla kibica chyba nic. Za piwo jednej konkretnej marki, która najwyraźniej miała wyłączność na tę strefę, Niemcy płacili 7 euro (30 zł). Złocisty trunek bez alkoholu kosztował 5 euro (22 zł), ale był dostępny tylko w butelkach o pojemności 0,33 litra.

Dużo większym echem w mediach społecznościowych odbiły się ceny na samych stadionach. Co istotne, wszędzie są takie same. Nieważne, czy nasz zespół gra w Hamburgu, Berlinie i Dortmundzie (jak w przypadku Polaków), czy też we Frankfurcie, Monachium czy Kolonii. Wszędzie za kiełbasę w bułce (do wyboru jest biała i czerwona) zapłacimy 6 euro (26 zł), chyba że wybierzemy wariant z kawałkami sera - wówczas cena wyniesie 6,5 euro (28,50 zł). Bułka z pieczenią to 4,90 euro (21,50 zł), a sznycel w bułce 5,50 euro (24 zł). W menu są także precle (6 euro) i chipsy (3 euro).

Na ceny piwa na stadionach Euro 2024 narzekają... sami Niemcy. Pół litra złocistego trunku kosztuje 7 euro (30 zł) bez względu na to, czy jest to piwo alkoholowe, czy bezalkoholowe. Kibice FC Koln mówią o zdzierstwie, ponieważ na meczach ligowych cena piwa nie przekracza 4,90 euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24