Chociaż Everton zbudował sobie potężną zaliczkę w pierwszym pojedynku tych dwóch ekip, to początek rewanżowego spotkania na Goodison Park do gospodarzy na pewno nie należał do najlepszych.
Niespodziewanie zespół Young Boys od początku ruszył do ataku, jakby jeszcze gdzieś tliła się w nim iskierka nadziei, mimo porażki 1:4 w pierwszym spotkaniu. To przyniosło prowadzenie już w trzynastej minucie z gry. Wtedy Howard odbił przed siebie piłkę uderzoną dystansu przez Viloticia, następnie dopadł do niej Sanogo, który umieścił ją w bramce.
Radość gości nie trwała jednak zbyt długo, choć w 21. minucie mogli prowadzić oni 2:0. Wtedy w poprzeczkę trafił jednak Sutter. Trzy minuty potem w polu karnym rywala faulowany był Naismith, a piłkę do bramki wpakował Romelu Lukaku. Po kolejnych pięciu minutach Belg znowu pokonał bramkarza, tym razem po dośrodkowaniu Garbutta. Łącznie w tym dwumeczu Lukaku zdobył aż pięć goli.
Przed przerwą Everton zdobył jeszcze jednego gola, tym razem za sprawą innego piłkarza rodem z Belgii. Darron Gibson posłał kapitalną piłkę w kierunku Kevina Mirallasa, a ten wykorzystał w świetnym stylu sytuację sam na sam.
W drugiej połowie Roberto Martinez dokonał kilku zmian i choć jego zespół wciąż stwarzał sobie okazje pod bramką przeciwnika, to wyraźnie gdzieś zgubił skuteczność. Zwłaszcza szwankowała ona u Arouny Kone, który zmarnował kilka dogodnych okazji. Koniec końców Everton wygrał 3:1, a w dwumeczu 7:2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
