Finał "Zielonej Rewolucji" Warty odbędzie się w sądzie

TR/Głos Wielkopolski
Kto jest autorem hasła "Zielona Rewolucja"?
Kto jest autorem hasła "Zielona Rewolucja"? Roger Gorączniak
Józef Herold, oficjalny autor hasła "Zielona Rewolucja" walczy w sądzie o wynagrodzenie. Prezes "zielonych", Izabella Łukomska-Pyżalska twierdzi, że autorem hasła jest jej mąż.

Czy ubiegłoroczna wielka gala Warty z okazji prezentacji zespołu oraz promocji nowego hasła klubu - "Zielona Rewolucja" miała w sobie element mistyfikacji, jak utrzymuje dziś prezes Izabella Łukomska-Pyżalska, czy też nie było go wcale, jak twierdzi Józef Herold. To właśnie on w towarzystwie pani prezes był wtedy na scenie jako autor "Zielonej Rewolucji".

Dziś walczy w sądzie o pieniądze za hasło, które wymyślił, i za grafikę, którą stworzył jego syn. To, że kluby sportowe mają czasem problem z płatnościami i trzeba ich ścigać po sądach, nie jest niczym nowym pod słońcem. Mogło zdarzyć się również Warcie.

Tyle, że ani prezes Łukomska-Pyżalska, ani pozwany razem z nią klub, nie mają, przynajmniej na razie, zamiaru zapłacić Heroldowi, który za swoją pracę żąda 20 tys. złotych. Ta kwota może jeszcze urosnąć o wynagrodzenie za udzielenie klubowi zgody na korzystanie z hasła i logotypu, jeżeli sąd zdecyduje się powołać biegłego, który to wyceni.

W odpowiedzi na pozew prezes Łukomska-Pyżalska kwestionuje tymczasem wszystko co się da, łącznie z tym, kto jest autorem hasła. Nie, nie zlecała Heroldowi jego opracowania. Nie było takiej potrzeby, skoro hasło wymyślił ktoś inny, a konkretnie jej mąż - Jakub Pyżalski. Rola współpracującego wtedy z klubem Józefa Herolda ograniczyła się jedynie do tego, że zasugerował jego wybór.

Nie, nie miała nic przeciwko temu, żeby na gali to właśnie jego przedstawić oficjalnie jako autora "Zielonej Rewolucji". Było to im z mężem nawet na rękę - Jakub Pyżalski nie chciał medialnego rozgłosu, którego nie uniknąłby jako autor hasła tak głośnej kampanii. Poza tym Józef Herold idealnie się do tego nadawał - wizualizację hasła stworzył w końcu jego syn.

- Pozwani przeze mnie mają fantastyczną wyobraźnię literacką - mówi Józef Herold. - Z powodzeniem mogli być autorami scenariuszy telenowel, ale to nie ma nic wspólnego z "Zieloną Rewolucją", którą dla nich wymyśliłem. Nie mają żadnych szans w podważeniu mojego autorstwa.

Gdyby upadła linia obrony oparta na innym autorze, o czym Józef Herold, jest więcej niż przekonany, pozostaje jeszcze wysokość roszczenia. Czy hasło "Zielona Rewolucja" jest warte takich pieniędzy? Czy nie jest za mało oryginalne- przecież taką samą nazwę nosiły wdrażane przez ONZ programy rozwoju rolnictwa w krajach Trzeciego Świata.

Czy nie jest za drogie? Sprawdzili: bez trudu można znaleźć agencję reklamową, która za tysiąc złotych opracuje hasło i logotyp. Tyle, że zdaniem Józefa Herolda nic z tego nie wynika.

- Hasła promujące produkty, akcje, kampanie reklamowe wyceniane są na rynku nawet na kilkaset tysięcy złotych - mówi Józef Herold. - Rezonans społeczny hasła "Zielona Rewolucja" był ogromny: liczne publikacje prasowe, telewizyjne, internet. Moje honorarium i tak jest niskie. To przez moją sympatię dla Warty, której kibicuję od lat.

Prezes Izabella Łukomska-Pyżalska odmówiła w tej sprawie komentarza.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24